Boeing- Misja T.A.R.C.Z.Y
+2
Giotto Nero
Nate
6 posters
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Boeing- Misja T.A.R.C.Z.Y
First topic message reminder :
Nate- Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Boeing- Misja T.A.R.C.Z.Y
MG:
Zajmowałaś się oglądaniem punkciku na mapie, kiedy poczułaś ciepłą dłoń na swoim ramieniu. Był to Agent Seagal. Patrząc na Ciebie z uśmiechem rzekł:
-Nie martw się moja droga. Giotto to jeden z najlepszych agentów TARCZY. Słyszałem o nim wiele, na pewno sobie poradzi.
Następnie spojrzał na plany magazynu i kontynuował:
-W jaki sposób mamy się z nimi kontaktować po wejściu do tego betonowego klocka... Jakiś pomysł?
Najwyraźniej Agent nie wiedział jaką mocą dysponuje Sonia.
Zajmowałaś się oglądaniem punkciku na mapie, kiedy poczułaś ciepłą dłoń na swoim ramieniu. Był to Agent Seagal. Patrząc na Ciebie z uśmiechem rzekł:
-Nie martw się moja droga. Giotto to jeden z najlepszych agentów TARCZY. Słyszałem o nim wiele, na pewno sobie poradzi.
Następnie spojrzał na plany magazynu i kontynuował:
-W jaki sposób mamy się z nimi kontaktować po wejściu do tego betonowego klocka... Jakiś pomysł?
Najwyraźniej Agent nie wiedział jaką mocą dysponuje Sonia.
Nate- Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Boeing- Misja T.A.R.C.Z.Y
Wyłączyła się kompletnie na całe otoczenie. Jej wzrok wbity był w ekran na którym niewielki punkcik stopniowo przemieszczał się w stronę jeziora Nero. W sumie, zabawny zbieg okoliczności.
Czując czyjąś dłoń na ramieniu wzdrygnęła się delikatnie i spojrzała w bok na agenta Seagala. Czy martwiła się o Giotto? Wiedziała, że jest najlepszy... ale jednak troska o byłego męża nadal została. Włoszka posłała mężczyźnie delikatny uśmiech i przytaknęła głową.
-Tak, jest najlepszy i sobie poradzi. Wiem o tym..- przyznała mu rację i ponownie wzrokiem wróciła do ekranu biorąc kubek do ręki i dopijając do końca jego zawartość. Wtedy z ust agenta padło pytanie na które Sonia delikatnie się zdziwiła. Nikt mu nic nie powiedział na temat osób, które poszukują jego córki? Kobieta odstawiła naczynie i skrzyżowała ręce na piersiach ponownie przenosząc na niego swoje czekoladowe tęczówki.
-Ja jestem tym sposobem. - wyjaśniła krótko przyglądając mu się uważnie . -Jestem telepatką, mnie ten betonowy klocek w niczym nie przeszkadza. - dodała nieco bardziej się uśmiechając . Wtedy usłyszała głos Giotto, który chwilę wcześniej nawiązał połączenie z boeingiem.
-Oczywiście. - powiedziała wzdychając pod nosem. Uśmiechnęła się delikatnie słysząc jak ją nazwał, miło było znów to usłyszeć. Kobieta wyprostowała się i zaczęła szperać w danych, które posiadali, a także analizując mapę gruntu dookoła magazynu. Może coś znajdzie.
Czując czyjąś dłoń na ramieniu wzdrygnęła się delikatnie i spojrzała w bok na agenta Seagala. Czy martwiła się o Giotto? Wiedziała, że jest najlepszy... ale jednak troska o byłego męża nadal została. Włoszka posłała mężczyźnie delikatny uśmiech i przytaknęła głową.
-Tak, jest najlepszy i sobie poradzi. Wiem o tym..- przyznała mu rację i ponownie wzrokiem wróciła do ekranu biorąc kubek do ręki i dopijając do końca jego zawartość. Wtedy z ust agenta padło pytanie na które Sonia delikatnie się zdziwiła. Nikt mu nic nie powiedział na temat osób, które poszukują jego córki? Kobieta odstawiła naczynie i skrzyżowała ręce na piersiach ponownie przenosząc na niego swoje czekoladowe tęczówki.
-Ja jestem tym sposobem. - wyjaśniła krótko przyglądając mu się uważnie . -Jestem telepatką, mnie ten betonowy klocek w niczym nie przeszkadza. - dodała nieco bardziej się uśmiechając . Wtedy usłyszała głos Giotto, który chwilę wcześniej nawiązał połączenie z boeingiem.
-Oczywiście. - powiedziała wzdychając pod nosem. Uśmiechnęła się delikatnie słysząc jak ją nazwał, miło było znów to usłyszeć. Kobieta wyprostowała się i zaczęła szperać w danych, które posiadali, a także analizując mapę gruntu dookoła magazynu. Może coś znajdzie.
Gość- Gość
Re: Boeing- Misja T.A.R.C.Z.Y
MG:
Jako żeby było łatwiej wszystkim, a zwłaszcza mi to będę posty dla Ciebie pisał również w temacie magazynu. Nie robisz z/t bo czeka Cię tu jeszcze wątek. Po prostu dzięki swojej mocy telepatii możesz przebywać w kilku miejscach jednocześnie.
Jako żeby było łatwiej wszystkim, a zwłaszcza mi to będę posty dla Ciebie pisał również w temacie magazynu. Nie robisz z/t bo czeka Cię tu jeszcze wątek. Po prostu dzięki swojej mocy telepatii możesz przebywać w kilku miejscach jednocześnie.
Nate- Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Boeing- Misja T.A.R.C.Z.Y
Przez dłuższy moment jej wzrok wbity był w ekran, na którym pojawiła się mapa gruntu gdzie Włoszka miała nadzieję coś znaleźć. Przymrużyła oczka i pochyliła się nieco do przodu przyglądając się mapie. Kolor wskazywał na to, że coś znajdywało się pod ziemią.
-Giotto, idź do południowo-wschodniej centralnej części magazynu. Chyba znalazłam podziemny korytarz, tam powinien się zaczynać. - zaczęła powoli, aby mężczyzna dobrze zrozumiał każde jej słowo. -Zejdziecie mniej więcej metr pod ziemię i idąc nim będziecie się kierowali w stronę jeziora. - dokończyła i zagryzła wargę czekając na odpowiedź męża. W magazynie na pewno nie było żadnego wejścia, musieli udać się poza budynek, zapewne w miejsce do którego prowadził podziemny korytarz. Tak wywnioskowała.
-Giotto, idź do południowo-wschodniej centralnej części magazynu. Chyba znalazłam podziemny korytarz, tam powinien się zaczynać. - zaczęła powoli, aby mężczyzna dobrze zrozumiał każde jej słowo. -Zejdziecie mniej więcej metr pod ziemię i idąc nim będziecie się kierowali w stronę jeziora. - dokończyła i zagryzła wargę czekając na odpowiedź męża. W magazynie na pewno nie było żadnego wejścia, musieli udać się poza budynek, zapewne w miejsce do którego prowadził podziemny korytarz. Tak wywnioskowała.
Gość- Gość
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|