Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Central Park

3 posters

 :: Fabuła :: Nowy York :: Manhattan

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Central Park Empty Central Park

Pisanie by Nate Nie Paź 09, 2016 10:18 pm

Central Park Central-Park-Birdseye-View-Photographer-Unknown
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Wto Paź 18, 2016 6:25 pm

Odpoczynek od pracy czasem się przydaje. Na pewno i tak jest z Zen, która po pracy przy nowym sprzęcie padała już na twarz. Od kilku dni nic innego nie robiła, tylko siedziała przy broniach i mundurach, które musiały być skończone do dzisiaj. I tak też było. Po zakończeniu pracy, o 4:23, stwierdziła, że krótki wypad gdzieś poza agencję będzie idealnym rozwiązaniem. Nie chcąc się wyróżniać z tłumu, nałożyła na siebie najzwyklejszą flanelową koszulę w odcieniu czerwieni, na to szarą bluzę i czarne rurki, stopy oczywiście wciśnięte w jedne z butów Double Red z serii RED DESERT. Przechadzała się spokojnie po Central Park'u oddychając świeżym powietrzem. Jej umysł powoli wyciszał się po ciągłej pracy. Idąc tak przed siebie wyciągnęła z kieszeni paczkę papierosów i odpaliła jednego, zaciągając się powoli.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Wto Paź 18, 2016 9:30 pm

Nate już od dłuższego czasu przesiadywał na parkowej ławeczce. Dziś był ładny dzień toteż inhuman postanowił rozerwać się trochę i popatrzyć na drzewka w parku jedząc przy okazji 5 kulek lodów truskawkowych. Dzień był idealny- słoneczko przyjemnie prażyło, wiatr zdawał się niemalże nie ujawniać swojej obecności. W około słychać było ćwierkania ptaków i śmiechy ludzi w przeróżnym wieku. Cały ten piękny krajobraz zniszczony został przez jedną kobietę, której nikt nie spodziewałby się w takim miejscu. Nie chodziło tu nawet o jej osobę, ale o czynność którą wykonywała. Nathaniel palił papierosy, był od nich wręcz uzależniony- nienawidził jednak kiedy ktoś palił w jego obecności kiedy ten spożywał jakikolwiek posiłek (czy to śniadanie, obiad, deser bądź kolację). Patrząc zniesmaczony na papierosa dziewczyny pstryknął palcami. W tym momencie za pomocą telepatii papieros dziewczyny powinien wyrwać się z jej dłoni i ust, a następnie rozerwać w powietrzu. Po udanej akcji chłopak spokojnie wrócił do jedzenia swojego deseru.
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Wto Paź 18, 2016 10:23 pm

Nie spodziewała się takiego obrotu akcji. Była wyrwana z zamyślenia i w dodatku ktoś bezpardonowo odebrał jej peta. Zgrzytając cicho zębami pod nosem zaczęła szukać winowajcy. W okolicy siedział jedynie mężczyzna, który zajadał się lodami. Nikt inny nie mógłby to być, no chyba, że jakaś niewidzialna osoba tak po prostu podeszła i odebrała jej papierosa. Jej usta ułożyły się w wyraźny grymas i podchodząc, niby to spokojnie do płci przeciwnej.
-Przepraszam, ale jeśli to Ty odebrałeś mi tę chwilę rozkoszy, na którą pracowałam prawie cztery dni, to wolałabym chociaż byś nie robił tego tak o -bezpardonowo...
Mruknęła, starając się nie wybuchnąć. Gdyby tylko umiała coś więcej niż latanie, chronienie się czy też hakowanie to prawdopodobnie w tym momencie, mężczyzna, który siedział na ławeczce, dostałby od niej kopa w dupę.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Wto Paź 18, 2016 10:29 pm

Kącik ust Nathaniela uniósł się lekko kiedy młodzieniec zobaczył wyraz twarzy dziewczyny, której papieros rozpłynął się w eterze. Niemniej jednak zdziwił go fakt, ze kobieta tak bezpardonowo ruszyła w jego stronę i bezpośrednio obrzuciła go oskarżeniem. Serio... Żadnego "dzień dobry", ani "chuj Ci w dupe"... Odejmując powoli loda od swoich ust i patrząc na kobietę, rzekł tonem lekko zdezorientowanego:
-Przepraszam? Droga Pani, a jak niby miałem zrobić coś takiego? Raczej niemożliwe jest dla człowieka, aby mógł pozbawić drugą osobę papierosa w takiej odległości. Czy nie uważa Pani, że prędzej spowodować mógł to jakiś nagły podmuch wiatru? Czuję się delikatnie skonfundowany i zupełnie nie rozumiem Pani oskarżeń.
No co za bezczelna gówniara...
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Wto Paź 18, 2016 10:35 pm

Twarz Mary zrobiła się purpurowa. Doskonale wiadome było, że na świecie nie ma tylko jednej rasy, że każdy chowa coś pod tą swoją czasem cienką, a czasem twardą skorupą. Starając szybko opanować emocje strzeliła paliczkami formując jednocześnie dłonie w pięści. Odetchnęła głęboko i spoglądając najgrzeczniej jak umiała w stronę mężczyzny.
-Oj, najmocniej przepraszam, jeśli uraziłam pańską dumę, ale nie widzę nikogo w pobliżu, kto byłby w stanie "pozbawić" mnie papierosa. Jeśli nie rozumie pan moich oskarżeń, to może wyjaśni pan, skąd wiedział, że był to akurat papieros? Nie powiedziałam tego na wstępie, gdy do pana podeszłam.
Przyglądając się podejrzliwie personie, przestąpiła z nogi na nogę strzelając kolejnymi paliczkami. Robiła to dość często, rozluźniał ją dźwięk ocierających się o siebie gwałtownie kości.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Wto Paź 18, 2016 10:41 pm

Młodzieniec wiedział, że kobieta o to zapyta. W końcu bezpośrednio wyjebał się z najważniejszej informacji całego zajścia- papierosa. Liznął trochę lodów, bowiem te zaczynały się już powoli roztapiać. Ze stoickim spokojem pozwolił kawałkom loda rozpuścić się w swojej buzi- nie lubił przyspieszać biegu zdarzeń. Patrząc na kobietę spokojnym wzrokiem rzekł:
-Może dlatego, że Patrzę na Panią od momentu kiedy tylko zjawiła się Pani w zasięgu mojego wzroku. Doprawdy- zakładać takie buty i liczyć, że da się przemknąć niezauważoną? Trzeba być na prawdę do dupy jeśli chodzi o dyskrecję.- W tym momencie chłopak spojrzał na zaciśnięte pięści kobiety. Korzystając z okazji skwitował: -Pani się tak nie unosi bo palenie i skoki ciśnienia to kiepskie połączenie.
Znów dziabnął kawałek loda.
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Wto Paź 18, 2016 10:51 pm

Westchnęła ciężko i spojrzała na swoje buty. Zwykłe, ciepłe, zabudowane buty. No prócz, tego, że z serii offroadowej. Unosząc brew do góry skrzyżowała ręce na klatce piersiowej i przyjrzała się mężczyźnie dokładniej. Wywróciła w końcu oczami i zerknęła w stronę gromadki gołębi, która najwidoczniej "debatowała" na temat czegoś bardzo poważnego.
-Nie liczyłam na dyskrecję. Nie rozumiem, co miał pan przez to na myśli.
I taka była prawda, po co miałaby się chować. Chciała wyglądać jak normalny człowiek, nie chodzić w mundurze, ani w stroju do zadań specjalnych. Po co jej to było? Wzmianka o obserwowaniu jej trochę ją zdziwiła.
-Jest pan stalkerem, czy jak?
Zdanie o jej paleniu i ciśnieniu puściła mimo uszu. Jej sprawa, niczyja inna. A nie paliła codziennie, tylko po ciężkiej robocie, aby się odstresować.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Wto Paź 18, 2016 11:01 pm

Przez to całe pierdolenie kobiety, jej przeskakiwanie z nogi na nogę i podglądanie, zajętych zapewne rozmową dotyczącą podbicia świata, ptaków mężczyzna zjadł już całkowicie swojego loda. Jak zwykle był to świetny deser, który podbijał Nate'owi ogólną średnią ocenę każdego dnia w świecie ludzi. Teraz nadszedł więc czas, aby nakarmić swojego towarzysza- wyimaginowanego raka. Jako, że Nathaniel wykształcił wraz ze swoim bratem gen, który bronił ich przed wszystkimi chorobami świata ludzi to nie musiał martwić się o raka płuc. Niemniej jednak postanowił stworzyć sobie wyimaginowanego przyjaciela raka o szlachetnym imieniu Bob. Sięgając do wewnętrznej kieszeni swojej ramoneski i wyciągnął z niej dwa papierosy marki Marlboro i zippo. Podając jedną dłonią papierosa kobiecie, a drugą umieszczając w buzi i odpalając drugiego, rzekł wypuszczając powoli dym:
- Nie Stalker tylko Santangelo. Nathaniel Santangelo. Miło mi Pani...? No na pewno nie Burakini...
Młodzieniec delikatnie się uśimechnął

*STRÓJ NATHANIELA*
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Wto Paź 18, 2016 11:08 pm

Znowu bujała w obłokach. Miała tak praktycznie nonstop, no chyba, że pracowała, to wtedy musiała spiąć poślady i naprawdę przyłożyć się do roboty. Dopiero po kilku chwilach dostrzegła, że mężczyzna skończył swój deser i zaczął sięgać do kieszeni po coś, co jej zostało odebrane kilka chwil wcześniej. Fuknęła cicho, nieco rozgniewana, ale odpuściła sobie bycie tą zawsze na wszystko złą kobietą i wzięła od młodzieńca peta. Odpaliła go swoją zapalniczką i zaciągając się powoli wywróciła oczami słysząc "dowcip" pana Nathaniela.
-Zen. Zen Doom.
Przedstawiła się krótko odgarniając kosmyki brązowych włosów sprzed twarzy i zerkając ukradkiem w stronę mężczyzny.
-Słabe ma pan dowcipy, panie Santangelo...
Mruknęła cicho wypuszczając spokojnie dym z ust, który zaczął po chwili zakrywać jej buzię.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Wto Paź 18, 2016 11:19 pm

Przesuwając się trochę w prawo zrobił dziewczynie miejsce na ławce, aby mogła spocząć. Następnie zaciągając się dymem papierosowym rzekł powoli:
-Cóż.. Nigdy nie byłem jakoś dobry z żartowania z nieznajomych kobiet, które skaczą na mnie z pięściami. Rozumiem, że Tobie wychodzi to znacznie lepiej? Co Cię tu sprowadza Doom?
Wyprostował powoli nogi i zaczął rysować na ziemi kreski piętami zbierając jednocześnie piasek pod ławkę. W jego główce już rodził się plan podręczenia dziewczyny.
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Wto Paź 18, 2016 11:29 pm

Nic nie powiedziała na to, że zrobił jej miejsce na ławce. Po prostu siadła, po turecku. Połowa papierosa wypalona, zaciągnęła się ponownie wypuszczając dym nosem i opierając się wygodnie o ławkę.
-Staram się nie rzucać dowcipami w towarzystwie osób mi nieznanych, takich jak pan.
Jedynie osoby, które ją znały i to dobrze, miały zaszczyt słyszeć jej dowcipy. Te przekamarzanki, które uskuteczniali, były czymś naturalnym. Wolała nie ryzykować, że ktoś nie zrozumie jej humoru.
-Odpoczynek, sprowadza mnie odpoczynek od pracy. A pana, panie Santangelo?
Rzuciła szybkie spojrzenie na mężczyznę kątem oka i wróciła do badania nieba.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Wto Paź 18, 2016 11:41 pm

- Nie polecam takiego wypuszczania dymu.- To były pierwsze słowa, które wydobył z siebie chłopak wyrwany z ambitnego zajęcia zgarniania piasku pod ławkę.- Zawsze kiedy wypuszcza się dym w taki sposób to zapach substancji smolistych zostaje w nozdrzach i ma się wtedy poczucie jakby cały czas pod nosem miało się takiego przygaszonego, kiepskiej jakości peta...
Odwracając głowę w lewą stronę, aby spojrzeć na chwilę na profil kobiety. Co jak co, ale miała bardzo foremne usta i ładne rzęsy. Starając sie z całych sił, aby nie wyjść na zboczeńca spojrzał w niebo i rzekł:
-Lubię przychodzić tu w dni wolne i czuć życie tego miasta całym sobą. Przychodzą tu całe rodziny, paczki znajomych. Lubię widzieć jak ten park tętni życiem.
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Sro Paź 19, 2016 6:13 pm

Spojrzała na mężczyznę, przerywając na moment palenie. Wypuszczała dym nosem prawie od zawsze, może i nie był to przyjemny zapach, ale to już było jej przyzwyczajenie, chociaż raz musiała tak zrobić. Wzruszając ramionami rzekła:
-Gorzej jest, jak naprawdę pali się kiepskiej jakości papierosy i ten smak pozostaje w gardle.
Strzepnęła fajkę i gdy dostrzegła, że już się skończyła wymierzyła nią do kosza, który stał niedaleko ławki. Rzuciła niedopałkiem do celu, z nadzieją, że jej się uda trafić. Z cichym westchnieniem, po ów akcie, zerknęła kątem oka ponownie na Nathaniela spokojnie opierając się na ławce.
-Lubi pan patrzeć na wrzeszczące bachory, które biegają od drzewa do drzewa?
Roześmiała się cicho zaczesując kosmyki włosów za uszy, tak aby nie wpadały jej do oczu.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Sro Paź 19, 2016 6:39 pm

Nathaniel nie przejął się zbytnio tekstem o szlugach średniej jakości. Marlboro praktycznie od zawsze uważane są za towar luksusowy, który cieszył się zdecydowanie dużą popularnością. Widząc natomiast jak kobieta celuje petem do kosza i najpewniej w tym momencie wyobraża sobie, że jest Jordanem, który ma właśnie rzucić za trzy, postanowił jej trochę pomóc. Wykorzystując moment, w którym kobieta nie patrzyła na niego ruszył lekko palcem powodując "bull's eye" w wykonaniu peta.
Po wypaleniu swojego zaś rzucił go sobie niezauważalnie pod nogi i zakopał w wykonanym przed chwilą dołku (mistrz konspiracji). Po wysłuchaniu pytania Zen oparł się wygodnie i patrząc w niebo przemówił:
-Chyba każdy lubi patrzeć na szczęście innych ludzi. Jeśli tym dzieciakom darcie się biegając między krzakami sprawia radość.. To czemu mają tego nie robić? Każdy potrzebuje szczęścia.
W głowie Nathaniela przewinęły się slajdy Attilanu, rodziny i jego brata.
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Sro Paź 19, 2016 10:30 pm

Przygryzając dolną wargę przymknęła na moment oczy, rozluźniając w tym czasie szyję. W tym momencie koło nich przebiegło kilka małych ludzików, w kolorowych wdziankach i czapeczkach na głowach. Zen westchnęła cicho, uwielbiała ciszę i spokój. Były to elementy, które idealnie łączyły się z jedną z jej ulubionych czynności - odpoczynkiem. Zerknęła kątem oka na mężczyznę obok siebie i unosząc lekko kącik ust do góry powiedziała:
-Co kto lubi... Nie jestem typem kobiety, która preferuje zgiełk, zabawę czy szum... Raczej szum i hałas. Bo inaczej tego nazwać się nie da. Ale ma pan racje, każdy zasługuje na szczęście.
Odwracając na moment wzrok od Nathaniela spojrzała na stado gołębi, którym się wcześniej przyglądała. Zaczęły się do nich powoli zbliżać. Zabawne zwierzęta, trochę przypominały jej kury. Na samą myśl o tym zachichotała cicho i z wyraźnym spokojem na twarzy, odetchnęła głęboko ciesząc się świeżym powietrzem i ładną pogodą.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Sro Paź 19, 2016 11:50 pm

Nate uśmiechnął się sam do siebie. Kobieta wydawała się być znacznie ciekawsza niż się na samym początku zdawało. Skąd ją tu przywiało? Nathaniel znał wiele kobiet w nowym Yorku. Sporą część z nich poznał w barach i klubach, po których zdarzało mu się szlajać nocami. Taki w sumie był również dzisiejszy plan- zachlać się w trupa. Chociaż kto wie.. Może potoczy się on jednak zupełnie inaczej? Albo młodzieniec zachleje mordę w towarzystwie? Spoglądając nieznacznie na kobietę zapytał:
-A jaką dokładnie kobietą jesteś? Czym się zajmujesz?
"Proszę... Nie bądź tylko striptizerką... Nie mam tyle kasy..."
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Czw Paź 20, 2016 9:40 am

Pytanie mężczyzny zaniepokoiło ją. Zamaskowała lekkie skrzywienie na twarzy chichotem i lekkim uśmiechem. "Tak, udawaj typową babę,  która się śmieje ze wszystkiego,  dobry ruch,  Zen..." Przecież nie mogła mu powiedzieć, gdzie tak naprawdę pracuje. Oblizała szybko dolną wargę i wybrała najbardziej odpowiednią odpowiedź na pytanie:
-Jestem mechanikiem. Trochę też programuje.
Dumnie uniosła podbródek w górę, odwracając się w stronę Nathaniela i  spuszczając nogi z ławki przeciągnęła się leniwie.
-A pan, co robi? Czym się pan zajmuje?
Stwierdziła, że skoro on chce coś o niej wiedzieć to warto by było i o nim zebrać informacje. Zawsze coś.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Sob Paź 22, 2016 3:58 pm

MG:

Młodzieniec już chciał przemówić do kobiety kiedy to nagle w głowię uderzyła go footballówka. Po chwili pojawił się również i 6-letni właściciel tego "pocisku". Patrząc na Nathaniela rzekł:
-Baldzo Pana Pseplasam. Nie ściałem Pana udesyc.
Sposób wymowy dzieciaka spowodowany był ubytkiem dwóch przednich zębów. Jednego na górze, drugiego na dole. Po chwili dodał:
-Mose pogla Pan chwile s nami?
Nathaniel nie umiał odmówić maluchowi. Uśmiechając się rzekł do Zen:
-Zaraz wracam i obiecuję odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Po czym znikł za drzewami znajdującymi się na tyłach ławki. Nie wiedział jeszcze, że nie będzie mu dane spotkać jej po powrocie.
Nie minęła nawet minuta, a obok Zen przysiadł jakiś mężczyzna. Odziany w garnitur, założył nogę na nogę i rozpoczął czytać gazetę. Wpatrując się w przegląd sportowy przemówił cichym, ale pewnym głosem:
- Agentko Doom, Pan Fury wzywa Cię do siebie. Zostałaś przydzielona do grupy wypadowej. Spotkanie dzisiaj. W ciągu godziny masz stawić się w sali konferencyjnej.
Po tych słowach złożył gazetę, wstał, poprawił krawat i począł oddalać się od ławki.

Zen pisz posta z z/t i zapraszam tutaj : https://newmarvel.forumpolish.com/t43-sala-konferencyjna
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Zen Sob Paź 22, 2016 5:44 pm

Widok dziecka ją trochę podirytował. Nie lubiła tych małych potworów. Kiedy jej tworzysz zgodził się na zabawę z dzieckiem kiwnęła jedynie głową, a następnie wlepiła wzrok w niebo.
Nie spodziewała się, że tak szybko karzą jej wracać do bazy. Gdy jeden z agentów S.H.I.E.L.D. znalazł się obok niej i poinformował ją o spotkaniu w sali konferencyjnej wywróciła oczy i nim on zdążył wstać, ona już stała kilka metrów dalej.
-I tak się kończy właśnie wypad w miasto, gdy chcesz odpocząć...
Odpaliła papierosa, wypaliła go, rozłożyła swoje ptasie skrzydła i wzbiła się w powietrze wracając tym samym do bazy.

z.t.
Zen
Zen

Liczba postów : 53
Join date : 09/10/2016
Age : 25

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Zen Maryline Doom
Pseudonim: F1V3

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Pon Paź 24, 2016 3:40 pm

z/t (bo mogę)
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Kim Miracle Nie Lis 13, 2016 6:52 pm

Autobus, którym wracała do domu został odwołany. Nie lubiła takich niespodzianek, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, prawda? Ona po prostu szła przez życie z dewizą - myśl pozytywnie i tak też zrobiła teraz. Lubiła noce, lubiła spacery, więc zboczyła ze ścieżki, która prowadziła ją do domu prosto do parku niczym Czerwony Kapturek. Nawet tak dzisiaj wyglądała. Miała na sobie wąskie dżinsy, ciężkie glany i  czerwony płaszczyk z kapturem na głowie. Gdy widziała siebie w odbiciu witryn sklepowych dzisiaj po południu chciało jej się śmiać z samej siebie. wyglądała jak elf świętego Mikołaja. Schowała nos w szaliku, gdy poczuła jak mróz szczypie ją zbyt mocno i dalej szła przed siebie co jakiś czas poprawiając swój plecak. Sięgnęła do kieszeni po telefon i spojrzała na godzinę. Zbliżała się północ. Dzisiaj trochę za bardzo zasiedziała się w... w sumie nie była w zbyt wielu konkretnych miejscach. Po prostu spacerowała, obserwowała, przyglądała się. Lubiła to robić, lubiła wiedzieć co się dzieje, słyszeć rozmowy obcych ludzi. Cicho westchnęła i wyciągnęła się lekko czując jak zmęczenie dopada jej drobne ciało.
Kim Miracle
Kim Miracle

Liczba postów : 16
Join date : 01/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Kim Miracle
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Wto Lis 15, 2016 2:24 pm

Nathaniel wracał powolnym krokiem do domu. Była to ładna, ciepła i co najważniejsze pełna darmowego alkoholu noc. Co prawda takie ilości nie działały za bardzo na chłopaka. Dzięki kontroli swojego krwioobiegu mógł w bardzo skuteczny sposób ograniczać stan upojenia alkoholowego. Teraz jednak nie było to ważne. Liczyło się to, że znajdował się już w central parku, a stad do domu to zaledwie jak rzut beretem.
Zapewne podróż byłaby szybka i pozbawiona jakichkolwiek ekscesów gdyby nie to, że Nate zauważył, że nie jest sam. Co prawda w central parku o tej porze pełno meneli, którzy starają się przetrwać noc pod osłoną drzew, niemniej jednak ten był jakiś inny. Leżące na ziemi długie blond włosy świadczyły za tym, ze jest to kobieta- ubiór zaś, że nie jest menelem. Zaniepokojony Nate zaczął biec w stronę dziewczyny. Wszystko to wyglądało trochę jak ofiara gwałtu- bo w końcu kto poza nim pokładałby się na trawie o tej porze (przynajmniej tak zrozumiałem tekst "wyciągnąć się" Razz).
Z w biegu z jego ust wydało się tylko jedno zdanie:
- Ej! Wszystko w porządku?!
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Kim Miracle Wto Lis 15, 2016 9:43 pm

Położyła się na trawie. Dom był niedaleko, ale nie spieszyło się jej. Nie lubiła tego, że będzie tam dama. Samotność była smutna, a Kim nie lubiła się smucić. Chciała zrobić coś ze swoim życiem. Chciała jakiejś zabawy, rozrywki, przygody. Wokół tyle się działo, a ona nie wiedziała jak w tym uczestniczyć. Nie wiedziała jak być kimś. Spojrzała na swoją dłoń, która zapaliła się na kilka chwil. Była dziwakiem, była nienormalna. Słysząc jakieś kroki szybko zgasiła płomień z dłoni i zamknęła oczy. Jeśli ona go nie widzi, on też jej nie zauważy.
Oj głupiutka kobieto, jak można nie zauważyć tej twojej blond czupryny, która wręcz świeci słonecznym blaskiem. Słyszą jego słowa otworzyła swoje niebieskie niczym ocean oczy i zamrugała zaskoczona spoglądając na niego. Usiadła i uśmiechnęła się do mężczyzny szeroko.
- Tak, tak, po prostu się położyłam - odpowiedziała chcąc uspokoić obcego. - Po prostu sobie leżę. Wie pan, lepiej jest poleżeć w miejscu, gdzie jeszcze kilka chwil temu przebywali ludzie, niż wrócić do domu, w którym nie ma nikogo od wielu godzin, tutaj wręcz czuje się obecność innych ludzi - rzekła nie przestając się uśmiechać.
Była dziwna, słowa które wypowiedziała także były dziwne, ale co mogła na to poradzić? Taka była jej natura, taką była właśnie osobą. Nie zmieni siebie, nie zmieni postrzegania świata. Chciała być po prostu sobą.
******
*chodziło o przeciągnięcie się, czy jakoś tak, ale niech jest, że sobie leży, też pasuje do tej postaci akurat XD
Kim Miracle
Kim Miracle

Liczba postów : 16
Join date : 01/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Kim Miracle
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Nate Nie Lis 20, 2016 2:23 am

Nate odetchnął powoli siadając obok dziewczyny. To co powiedziała wydało mu sie bardzo znajome. Od momentu kiedy opuścił Attilan był sam, brata widywał raz na jakiś czas. Była to ogromna odmiana od lat, w których spędzali razem każdą chwilę, trenowali, uczyli się i odpoczywali. Teraz każdy z nich miał inne zadania. Nate był opiekunem NY, zaś Shad podróżował po całym świecie. Może też z tego powodu chłopak poczuł jak zaczęła tworzyć się więź między nim, a dziewczyną. Patrząc na nią rzekł:
-Rozumiem, nikt nie lubi przebywać w pustym, ciemnym mieszkaniu. Niemniej jednak, Central Park o tej porze to bardzo kiepskie rozwiązanie. W momencie kiedy zaczyna on pustoszeć z ludzi, pojawiają się tutaj typy spod ciemnej gwiazdy- narkomani, alkoholicy, gwałciciele. Nie jest tu za bezpiecznie, zwłaszcza dla tak małej kobiety jak Ty. Nie lepiej było wybrać jakąś koleżankę i zostać u niej na nocne pogaduchy?
Zaśmiał się.
Nate
Nate

Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Central Park Empty Re: Central Park

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 :: Fabuła :: Nowy York :: Manhattan

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach