Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Mieszkanko Yvi

2 posters

 :: Fabuła :: Nowy York :: Bronx

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Nie Lis 06, 2016 4:38 pm

First topic message reminder :

Mieszkanko Yvi - Page 2 Urz%25C4%2585dzanie%2Bkawalerki%2B_34m2%2B_1
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down


Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 3:12 am

Każdy powód był dobry, aby wrócić do Nowego Jorku. Dzisiaj znalazł kolejny i nie żeby to przeszkadzało Yvi. Gdyby tylko wiedziała, co siedzi w jego głowie, o czym teraz myśli z pewnością nie narzekałaby. W końcu z chęcią widywałaby się z nim częściej, a fakt spotkania się z nim za jakiś czas skutecznie poprawiałby jej humor w chwilach samotnie spędzanych na tej samej właśnie kanapie.
Chwyciła posłusznie szklankę i zerknęła na jej zawartość . Nie wiedziała czy powinna jeszcze pić, w końcu po alkoholu puszczały zazwyczaj hamulce, a na to chyba nie powinna sobie pozwolić.
-Odważnie.- zauwazyła tylko żartobliwie fakt, iż zdaje się na decyzję Brown i upiła część tego co miała w naczyniu. Wolała nie ryzykować.
Wbiła wzrok przed siebie próbując opanować to co właśnie się z nią działo, te przypływy gorąca i szybsze bicie serca. Miała ochotę rzucić sie na niego, jednak wiedziała, że ten krok może przekreślić tę znajomość zanim jeszcze na dobre się rozpoczęła. A tego by nie chciała...
Przytaknęła głową na jego słowa, ale nie chciała aby gdziekolwiek szedł. Było im przecież tu dobrze. Rozmawiali, śmiali się, pili. Co z tego... i tak go nie zatrzyma.
-Racja... już środek nocy. - powiedziała z nieco wymuszonym uśmiechem. Na samą myśl o jego wyjściu dobry humor zaczynał ją opuszczać.
Wstała powoli z kanapy odstawiając swoją szkocką na stoliczek. Skoro chciał iść...
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 6:03 pm

Shadow był świadom tego, że dobrze spędziłby z nią resztę wieczoru, ale miał też pewne zobowiązania, których musiał się trzymać. Ufał jej, polubił ją, ale nie chciał dalej pić alkoholu, gdyż każda kolejna szklanka otwierałaby go co raz bardziej, przez co mógłby powiedzieć coś, czego na następny dzień będzie żałować.
Postanowił więc uciec, bo to wydawało mu się być najlepszym rozwiązaniem. Mężczyzna podniósł się z kanapy i gdy skończył ostatnią szklankę szkockiej, odłożył szklany przedmiot na stół.
- Będę się zbierał już. - rzekł w jej stronę i przeszedł do przedpokoju, by nałożyć buty oraz kurtkę, którą powiesił na jednym z wolnych wieszaków tuż po wejściu do mieszkania.
Stanął przed drzwiami i uśmiechnął się lekko, trzymając obie ręce w kieszeniach.
- Dzięki za miły wieczór. - rzucił po chwili i obrócił się na pięcie, by otworzyć drzwi i opuścić mieszkanie nowej znajomej.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 6:20 pm

To było zrozumiałe. Ona także im więcej piła tym więcej mówiła. Skoro on miał pewne tajemnice nic dziwnego, że postanowił się już zbierać. Yvette tego nie chciała, ale.. przecież siłą go nie zatrzyma. Czyż nie?
Odprowadziła go do drzwi (bo przecież były tak daleko ) i stanęła kawałek od niego otulając się ramionami jakby było jej zimno. Przyglądała mu się zagryzając tylko wargę i walcząc ze sobą, aby go nie zatrzymać. Dlaczego tak bardzo jej zależało na tym, aby go dotknąć? Chociaż jeden raz.
Na jego słowa posłała mu tylko delikatny uśmiech, nic nie powiedziała. Patrzyła jak odwraca się w stronę drzwi i łapie za klamkę. Już za moment miało go tutaj nie być.
-Shadow..-nie wytrzymała. Jego imię wyrwało się z jej ust tak nagle, nawet nie wiedziała kiedy. Było już za późno. Gdy ten znów odwrócił się w jej stronę podeszła do niego i stając na palcach wpiła się w jego usta kładąc dłonie na jego karku. Było to dosyć odważne posunięcie z jej strony.
-Zostań, proszę. -szepnęła cicho gdy w końcu po dłuższej chwili rozdzieliła ich usta od siebie. Spojrzała mu w oczy próbując uspokoić swój oddech oraz bicie serca. Co ona wyprawia?
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 6:47 pm

Szok. Tak właśnie czuł się, gdy pocałowała go i nie był w stanie wydusić z siebie żadnego słowa. Stał jak wryty, nie mogąc nawet odwzajemnić tego, czym ona go w tej chwili obdarza. Poczuł dziwny przypływ ciepła, który nie był w ogóle związany z jego mocą. Sparaliżowało go coś, nie mógł się ruszyć.
Uniósł lekko brwi ku górze, patrząc na nią w ciszy. Ona mówiła prawdę - chciała, żeby został. Dawno nie widział u nikogo takiego spojrzenia, było ono wręcz błagalne i ciężko było się ugiąć przed czymś takim, nawet dla niego.
Westchnął lekko i spojrzał w górę, nie przerywając jej objęcia.
- Yvette... jest coś o czym musisz wiedzieć. - zaczął. - Ja nie jestem człowiekiem... - wypowiedział z trudem, ale dłużej nie mógł tego trzymać. Brunetka musiała wiedzieć na czym stoi.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 7:08 pm

Yvi także była w szoku, chociaż to właśnie ona rozpoczęła to co właśnie się działo. Nie potrafiła powstrzymać tego co nią kierowało, poddała się swoim pragnieniom i ryzykując nową znajomość postanowiła spróbować. Czy zrobiła głupio?
Nie odwzajemnił pocałunku, a jego spojrzenie nie wróżyło, aby miał zrobić to o co go prosiła. Przez moment zwątpiła. Przymknęła na moment powieki słuchając jego słów. Zdziwiły ją, jednak nie odstraszyły. Opuszkami palców pogładziła delikatnie jego policzek i spojrzała ponownie na jego twarz po dłuższej chwili milczenia.
-Mówi się trudno...- powiedziała trochę niepewnie. Zabrała rączki z jego szyi i złapała go za rozpiętą kurtkę opierając czółko o jego klatkę piersiową. Chyba musiała się pogodzić z tym, że jednak zostanie dzisiaj sama.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 7:23 pm

Wpływ alkoholu raczej nie miał tu nic do rzeczy, dlatego można było to od razu wykluczyć. To co zadziało się między nimi, to był tylko impuls, bardzo pożądany przez oboje. Wprawdzie nie zareagował odpowiednio, ale Yvette nie mogła mieć mu tego za złe - nie spodziewał się tego i miał swoje sprawy, które wymagały wyjaśnienia.
Mimowolnie objął ją jedną ręką i przysunął bliżej do siebie, pokazując, że wcale mu taka obojętna nie jest.
- Jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć, musisz mi obiecać, że to nigdy nie wyjdzie z tego pomieszczenia... - dodał po chwili odsuwając ją nieznacznie od siebie, przy czym od razu patrzył jej w oczy.
Shadow dużo ryzykował, chcąc powiedzieć jej choć część swojej tajemnicy, ale w głębi duszy czuł, że brunetka go nie zawiedzie i zatrzyma to wszystko dla siebie.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 7:36 pm

Zdecydowanie dzisiaj alkohol nie miał znaczącego wpływu na to co się między nimi działo. Nie wypiła dużo, nie zareagowała w choćby trochę większym stopniu na wypicie tych kilku porcji. Poznali się kilka godzin temu, ale pojawiło się między nimi coś, co nie pozwoliło jej dzisiaj odpuścić. A co jeśli to był ON ?
Gdy poczuła jak obejmuje ją ramieniem wtuliła na moment twarz w jego koszulkę i wysłuchała warunków. Trochę ją te słowa wystraszyły.. w końcu wydawało jej się, że największą tajemnicę chłopaka już poznała. Była w błędzie.
Spojrzała na niego odsuwając się posłusznie i przytaknęła pewnie głową patrząc mu cały czas w oczy.
-Przysięgam. Nikt się o tym nie dowie. - potrafiła strzec tajemnic swoich a także i innych. Mógł być pewny, że to co dzisiaj zostanie powiedziane pozostanie między nimi. Tylko i wyłącznie.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 7:45 pm

Nie mógł mieć stu procentowej pewności, czy dziewczyna nigdy nie zdradzi jego tajemnic. Ufał jej, jednakże wiedział, że jeśli Yvette się złamie i powie cokolwiek o tym, o czym za chwile usłyszy, to będzie to równoznaczne z podpisaniem na siebie wyroku - wobec tego, że tylko niewielki odsetek ludzi ma świadomość istnienia rasy Inhumans, reprezentanci Attilanu doskonale wiedzą, kiedy ktoś niebezpiecznie ich popularyzuje.
Odłożył kurtkę i zdjął buty, kierując się do salonu, w którym wcześniej siedzieli ponad godzinę. Zasłonił wszystkie okna, sprawdził czy drzwi do mieszkania są zamknięte i nalał im obojgu trochę szkockiej do szklanek.
- Słyszałaś kiedyś o Inhumans? - spytał.
Wprawdzie było to raczej pytanie retoryczne, gdyż zwykli ludzie nie wiedzieli o istnieniu tej rasy, ale może jakimś cudem obiło jej się to o uszy i nie był tak anonimowy dla niej, jak mogłoby się to wydawać?
Chłopak usiadł na kanapie, w tym samym miejscu co wcześniej i upił łyk szkockiej, czekając na odpowiedź.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 7:55 pm

Z czasem przekona się, że warto było jej zaufać. Nigdy nie zdradziła sekretów jej powierzonych i chociaż miałaby cierpieć niemiłosiernie wiedziała, że już na pewno nie zdradzi tego co dzisiaj usłyszy od Shad'a. Zaufał jej, nie mogła go zawieść. Nie jego.
Odsunęła się od niego kilka kroków i obserwowała jak ponownie wchodzi do jej mieszkania i zasłania wszystkie rolety. Była ciekawa tego co usłyszy jednak nie martwiła się o swoją reakcję.
Uklękła na kanapie zaraz po tym jak usiadł na niej mężczyzna. Nie wzięła do ręki naczynia ze szkocką. Wolała się skupić na tym co brunet ma jej do powiedzenia niż na piciu. Wolała zostawić to sobie na później. Kiedy będzie już po wszystkim.
Na jego pytanie pokręciła przecząco głową.
-Przykro mi, ale... nie słyszałam. - spojrzała na niego przepraszająco. Jak już wspomniałam, nie wychylała się. Nie obracała się w towarzystwie, które mogłoby przekazać jej jakąkolwiek wiedzę na ten temat.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 8:09 pm

Nie miała go za co przepraszać, to, że nie słyszała o Inhumans było tylko i wyłącznie plusem. Wiedział dzięki temu, że była zwykłą barmanką, a nie jakąś wysoko postawioną kobietą, która wie o świecie dużo więcej niż chociażby sama Tarcza. Szansa była nikła, że cokolwiek wiedziała o Inhumans, więc trzeba przedstawić jej pełną wersję.
Skrzyżował ręce na klatce piersiowej i westchnął lekko, zwilżając gardło alkoholem chwilę wcześniej.
- Potocznie nazywają nas Nieludźmi. Jesteśmy odciętą od świata rasą superludzi, która ma własną technologię, władzę i kilka ukrytych miast, do których tylko Inhumans potrafią dotrzeć. - zaczął i spojrzał na nią. - Pochodzę z Attilanu, stolicy mojej rasy. Jestem jednym z nielicznych Nieludzi na świecie, którzy mogą po nim podróżować, pozwolenie na to wydał sam król Inhumans, mój władca, Blackagar Boltagon, zwany Black Boltem. - upił kolejny łyk alkoholu, przerywając na moment opowieść.
- Jesteśmy bardzo skrytą rasą, nikt nie wie o naszym istnieniu, żyjemy w odosobnieniu i nie bierzemy udziału w żadnych konfliktach, dzięki czemu żyjemy w pokoju. - odezwał się po chwili. - Nadążasz? - spytał Yvette, której natłok informacji mógł trochę nabałaganić w głowie.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 8:18 pm

Że też w ogóle mógł pomyśleć, że ta urocza, skromna barmaneczka mogła być jakąś wazną postacią na tym wielkim świecie. Była tylko jego malutką częścią, mało dla kogokolwiek istotną. Nie mial się o co martwić.
Słuchała go uważnie. Analizowała każde jego słowo, przyswajała je powoli aby wszystko dobrze zrozumieć. Chciała to zrozumieć. Gdy przerwał, aby upewnić się, czy aby na pewno wszystko było jasne kobieta przez moment analizowała wszystko to co zostało powiedziane do tej pory i przytaknęła głową.
-Nadążam. Mów dalej.-zachęciła go posyłając mu delikatny i zarazem ciepły uśmiech.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 8:42 pm

Biorąc pod uwagę aktywność Nuhumans na świecie, zawsze jakaś mała szansa istniała, że dziewczyna spotkała się z reprezentantami jego rasy - nawet nieświadomie. Starali się ukrywać, ale biorąc pod uwagę eksplorację Ziemi oraz zasięg różnych organizacji, co raz ciężej było się ukrywać.
Słysząc pozwolenie na kontynuowanie opowieści, zwilżył gardło, wziął głębszy wdech i ponownie się odezwał:
- Jesteśmy trochę sprawniejsi od zwykłych ludzi. Jesteśmy silniejsi, żyjemy dłużej, jesteśmy szybsi i ogólnie nasze ciała są dużo mocniejsze, niż wasze. - zaczął. - Poza tym wraz z ukończeniem osiemnastego roku życia przechodzimy proces tak zwanej terigenezy. Uznajemy to za wejście w dorosłość i terrigenesis powoduje u nas nieodwracalne zmiany w DNA, które objawiają się w postaci mocy. Wiążę się to również ze zmianą wyglądu. Wielu z nas zachowało wygląd sprzed terrigenesis, ale część Inhumans uległo różnym transformacjom - u nas jednak jest to uznawane za normalne, nie wytykamy takich ludzi palcami i nie napiętnujemy ich. Tak naprawdę, terigeneza jest dla nas "ujawnieniem", jeśli tak można to nazwać. - przedstawił jej historię transformacji Inhumans i musiał znowu się napić. Nie lubił dużo mówić, ani tym bardziej opowiadać. Teraz jednak musiał jej wyjaśnić wszystko, by cała historia miała ręce i nogi.
- Jak wspomniałem, jestem jednym z nielicznych Inhumans, którzy mogą opuszczać nasze miasta. Wszystko dlatego, ponieważ naszą wrodzoną wadą genetyczną jest mała odporność na zanieczyszczenia - jesteśmy bardziej podatni na działania bakterii czy wirusów od was. Przekładając to na liczby, mam dziesięciokrotnie większą szansę na zapalenie płuc od ciebie w tym momencie. To i tak niezwykłe, gdyż reszta mojej rasy ma prawie dwudziestokrotnie większe ryzyko. Tak też pozwolenie dostałem między innymi dzięki większej odporności. - sprecyzował myśl, pokazując jej tym samym, że nie są tak do końca super, jak ich przedstawiał.
- Poza tym, nie różnimy się od was już niczym. Rodzimy się, dorastamy, umieramy, rozwijają się u nas emocje takie jak empatia, miłość czy nienawiść. Właściwie, to do czasu procesu terrigenesis nie ma między nami wielu różnic, jesteśmy tylko mniej odporni na choroby i mamy w DNA zakodowaną wiadomość, która rozbudzi się pod wpływem mgieł terrigenu. - dodał i westchnął lekko.
Musiał zrobić przerwę, gdyż od tego opowiadania trochę mu gardło wyschło.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 9:25 pm

Nie kojarzyła kogokolwiek, kto powiedział jej 'Hej, nie jestem człowiekiem. Należę do Inhumans !' ... z pewnością nawet, jeśli kogokolwiek takiego spotkała, to nie była tego świadoma. Wydawali się być tacy jak reszta. Sądziła, że jest mutantem, że jest taki jak ona. Trochę się zawiodła.. ale tylko troszkę.
Kobieta słuchała go w milczeniu patrząc raz na niego, raz na swoje dłonie które leżały na jej udach. Z każdą chwilą miała ochotę coraz bardziej zapalić. Ona urodziła się już taka, władała wodą i lodem, nie przeszła jakiejkolwiek przemiany, nie zmienił się jej wygląd. Paliła... i nie martwiła się o raka płuc który mógł ją za kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat dopaść. Przeanalizowała jego słowa. Żyli dłużej? Miał słabszą odporność? Uniosła delikatnie brew do góry i zmieniła pozycję w jakiej przed chwilą siedziała, aby było jej wygodniej.
-Ile masz lat..? W końcu żyjecie dłużej. I jak często opuszczasz Atti... nie pamiętam. - zakryła twarz dłońmi próbując ogarnąć tą ilość informacji, którą przed chwilą otrzymała od Shad'a.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 9:45 pm

Spodziewał się, że raczej nie spamięta wszystkiego, co jej teraz powiedział, ale nie oczekiwał też cudów. Chciała się dowiedzieć, słuchała go uważnie i starała się to zrozumieć, to było najważniejsze. No i to, że dotrzyma tajemnicy rzecz jasna.
Westchnął lekko i upił szklankę szkockiej, słuchając jej nieudolnych prób powtórzenia nazwy stolicy jego rasy. Zaśmiał się pod nosem i chwilę pomyślał.
- Równo trzydzieści. Czas liczymy tak samo jak wy. - zapewnił ją, bowiem mógł się spodziewać, że skoro żyli w takim odosobnieniu, to mieli również inny pomiar czasu, wszystkie jednostki i tak dalej.
- Ciężko powiedzieć. - zaczął. - Dużo podróżuję, choć czasem mam chwile wytchnienia, by pobyć trochę w domu. Tak na oko, to opuszczam Attilan minimum raz w tygodniu i to na kilkanaście dni zazwyczaj. Uprzedzam pytanie, w Nowym Jorku jestem raz w miesiącu. Przylot tutaj to jeden z moich wielu obowiązków. - dodał i uśmiechnął się, patrząc na nią. Zrobiło mu się trochę lżej, gdy powiedział jej wszystko, choć dalej nie był pewien, czy dziewczyna tego nie wypapla. No ale cóż - raz kozie śmierć.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 10:02 pm

Oj tak, chciała to wszystko zrozumieć. Starała się jak tylko mogła, także zapamiętać te wszystkie nazwy, które swoją drogą były bardzo ciekawe. No cóż, z czasem wszystkiego się nauczy. O ile jeszcze zechce się z nią spotkać po tym, co zrobiła kilkanaście minut wcześniej. Właśnie... oby nie pożałowała swojej decyzji.
Słysząc jego cichy śmiech rozchyliła delikatnie dłonie patrząc na mężczyznę przez małą przerwę między nimi i uśmiechnęła się mimowolnie opuszczając je znów na uda. Był starszy od niej o dwa lata, kolejna informacja. Jednak najbardziej interesowała ją odpowiedź na drugie pytanie przez nią zadane. Jak często mogłaby go widywać. Przyjeżdżał raz w miesiącu... cóż, nieźle.
-Cóż... cieszę się, że masz akurat takie obowiązki. - przyznała bez owijania w bawełnę i spuściła na moment wzrok patrząc na swoje dłonie. Może nawet delikatnie się zarumieniła.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 10:26 pm

Oczywiście był to wstęp do całej historii i kultury Inhumans, o której pewnie dziewczyna dowie się trochę więcej, gdy będą mieli jeszcze okazje pobyć sami. Przedstawił jej to z bardziej przyziemnego punktu widzenia - pominął kwestię rady genetycznej, tego, że są dużo bardziej zaawansowani technicznie, czy że nie wierzą w przypadki, wszystko traktują jako starannie ułożony plan...
Uniósł lekko brwi, słysząc jej nieśmiałą, acz bardzo bezpośrednią odpowiedź. Tym razem dostrzegł jej rumieniec, a w głowie natychmiast powrócił obraz całującej go Yvette. Tym razem jednak przyjął to bardziej przyziemnie i spokojnie.
- Przyjęłaś to dosyć... spokojnie. - stwierdził po chwili, uśmiechając się nieznacznie.
Wiedział, że dziewczyna była mutantką, ale nie zmieniało to faktu, że troszkę się od siebie różnili i mógł wydać się jej kimś dziwnym. Jeśli tak się stało, to nie okazała mu tego w żaden sposób, wręcz przeciwnie - zachęciła go do tego, by jednak ten Nowy Jork odwiedzać dużo, dużo częściej.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 10:42 pm

Oj, gdyby powiedział to wszystko na raz dziewczyna z pewnością by zgłupiała. Fakt, że dzisiaj dowiedziała się o nowej rasie Inhumans i, że mężczyzna którego tak bardzo pragnie do nich należał już ją troszkę przerażał. Jednak nie chciała tego pokazać, w końcu rozmawiało im się dobrze zanim jej o tym powiedział. Była w lekkim szoku, ale to nic.
Podniosła wzrok i ponownie spojrzała na Shad'a uśmiechając się delikatnie.
-Przecież... sam powiedziałeś, że nie różnicie się aż tak bardzo od nas. O czym już się dzisiaj przekonałam. - jej uśmiech nieco się poszerzył, a na policzkach pojawiły się delikatne dołeczki. -Poza tym, jesteś teraz jeszcze bardziej wyjątkowy. - zauważyła już trochę pewniejszym głosem.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 10:59 pm

Od najmłodszych lat czuł się wyjątkowy - przeszedł terrigenesis wcześniej, niż inni Inhumans, ma pozwolenie na opuszczanie Attilanu, poznał kawał świata, posiada zdolności, które stawiają go obok samego Black Bolta, a przy tym nigdy się nie wywyższał. Karnak nauczył go pokory i lojalności, działania dla większego dobra, dzięki czemu uczucie wyjątkowości nie zmieniło się w ogromną arogancję, egoizm i narcyzm.
Zaskakiwała go raz po raz. Domyślał się co jest powodem takich, a nie innych reakcji, ale jednak ciężko było mu przetrawić fakt, że już pierwszego dnia znajomości całowali się. Pociągała go i czuł się przy niej naprawdę dobrze, ale miał problem z wyrażaniem tego, dlatego też czasem unikał jej wzroku, a czasem mówił coś, co mu ślina na język przyniesie. Taki był jego urok.
- Wiesz, nie każdemu mówię o tym, że nie jestem człowiekiem. - zaczął, uśmiechając się kącikiem ust. - Ciężko odgadnąć reakcję. - dodał po chwili, przyglądając się jej. Wyglądała doprawdy zjawiskowo i naturalnie z tym uśmiechem. Jak widać zawsze była pogodna i uśmiechnięta, dlatego też szybko przywykł do akurat takiej mimiki jej twarzy. Nie przeszkadzało mu to w żaden sposób; prawdę mówiąc, dziewczyna nadrabiała uśmiechy za ich oboje. Jak widać uzupełniali się nie tylko mocami.
- To samo mogę powiedzieć o tobie, Yvette. - odparł w geście przyjaźni, jak również chcąc oznajmić jej, że nie spotkał nigdy takiej osoby jak ona. No bo co tu dużo gadać - kiedy ostatni raz szczerzył tak ząbki, jak dzisiaj? Robił to subtelnie i w małych ilościach, ale robił - to ewenement na skalę zaćmienia słonecznego.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 11:43 pm

Poczucie własnej wartości. Było to bardzo ważne, w końcu to jak postrzegał siebie odbijało się na tym, jak widzieli go inni. Wiedział, że jest wyjątkowy. Wiedziała o tym także i ona. Tak wyjątkowej postaci jeszcze nie spotkała... i cholera wie czy jeszcze spotka.
Tak, wyskoczyła z tym pocałunkiem tak nagle. Nie przemyślała tego, w końcu mogła przez to przekreślić ich znajomość, ale chciała zaryzykować. Może to właśnie dzięki temu jeszcze tutaj był.
-Domyślam się, że reakcja na to wyznanie jest Ci dosyć obca. - zaśmiała się nieco odgarniając włosy za ucho. -Ale jak już wspomniałam... to niczego nie zmienia. - przysunęła się nieco bliżej mężczyzny patrząc to w jego oczy to na wargi, które znów tak ją korciły. Tak bardzo! Dlaczego?!
Zawsze starała się optymistycznie podchodzić do życia, a uśmiech który nie schodził z jej twarzy? Miała tak od zawsze. Wiecznie wesoła, pełna energii i chęci do życia. Taki był jej urok.
Spuściła na moment wzrok przytakując w geście podziękowania za ten komplement, który usłyszała . Zagryzła delikatnie wargę czując jak serce szybciej jej bije. Chyba powinna nawiązać do tego, co miało niedawno miejsce.
-Mam nadzieję, ze nie masz mi za złe tego co zrobiłam...- tutaj znacząco spojrzała na drzwi przy których pocałunek miał miejsce. -Nie mogłam się powstrzymać. Jest w Tobie coś takiego.. - nie potrafiła tego wyjaśnić. Przez moment patrzyła na niego przepraszająco po czym ponownie spuściła wzrok, aby opanować myśli jakie przyszły jej do głowy. No wiesz.. powtórka z rozrywki.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Wto Lis 08, 2016 12:00 am

To nie było tak, że źle się czuł z tym pocałunkiem. On po prostu się tego nie spodziewał. Miał bardzo małe doświadczenie w tych sprawach, jednocześnie mając w ogóle problem z wyrażaniem jakichkolwiek bardziej skomplikowanych uczuć. To była jego pięta achillesowa - potrafił wysadzić miasto, skopać tyłek każdemu, przy czym samemu nawet nie otrzyma draśnięcia, ale gdy tylko sprowadzi się to do sfery uczuciowej, będzie niczym dziecko we mgle. Obowiązek tajemnicy, trudne dzieciństwo i życie w ciągłym biegu skutecznie przekreślały wszystkie jego szanse na szczęśliwe związki, cudem jest to, że chociaż wie o tym, iż preferuje kobiety!
Nie przeszkadzało mu to, że się przysunęła, ani że cały czas go obserwowała. Nawet wspomnienie tego niespodziewanego pocałunku było nie było dla niego tak ciężkie do przetrawienia, jak wcześniej. Poczuł dziwną satysfakcję na pamięć o tym. Czyżby mu się podobało?
- Prawdę mówiąc... przestraszyłem się, trochę. - podzielił się z nią swoim pierwszym odczuciem z tamtego zdarzenia. - Sam nie wiem czego... - rzekł z odrobinę przepraszającym wzrokiem.
Czego on się tak właściwie bał? To był tylko niewinny pocałunek, raczej nic wiążącego. Chyba największym powodem była ta niepewność i swoje... zacofanie? Wierzył w wielką miłość, taką jak królowej Medusy i króla Black Bolta. Wychowany właśnie w takiej kulturze nie szukał przygód na jeden wieczór, czy też czegoś na siłę. Twierdził, że to wszystko samo przyjdzie. Zwłaszcza po rozmowie z jedną z wyroczni Inhumans. Podświadomie chyba bał się odrzucenia i to hamowało jego wszystkie żądze i pragnienia. No i... nie umiał okazać zainteresowana, to też była jego wada.
Spojrzał na nią, gdy spuściła z niego wzrok. Uśmiechnął się lekko i uniósł nieznacznie jej podbródek, by patrzyła mu teraz w oczy.
- Obiecałaś dochować mojej tajemnicy. - zaczął. - Więc jeśli czułaś taką potrzebę... dobrze, że się nie powstrzymałaś. - uśmiechnął się, choć raczej słabo wyszło z tym pocieszeniem jej.
Odsunął od niej rękę i westchnął lekko, patrząc na swoją nową koleżankę.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Wto Lis 08, 2016 12:26 am

Nie mówmy już o tym. Może za szybko tak postąpiła, a może on nie przywykł. A może jedno i drugie. Grunt, że znów posadził swój tyłek na kanapie i opowiadał jej o sobie rzeczy, których innej osobie by nie powiedział. A już na pewno nie tak krótko po poznaniu jej. On nie okazywał zbyt wielu emocji, ona nimi emanowała obdarzając nimi wszystkich dookoła, a już w szczególności wyjątkowe osoby. Tak jak dzisiaj Shad'a.
Przytaknęła głową na znak, że rozumie i westchnęła cicho pod nosem nie mogąc uwierzyć w tą sytuację. Facet, który wysadza budynki boi się pocałunku z kobietą? Uśmiechnęła się delikatnie powstrzymując jednocześnie szeroki uśmiech który cisnął jej się na twarz. W końcu brzmi to całkiem śmiesznie. Musisz przyznać.
Dla niej miłość była najważniejszym z uczuć jakie mogło łączyć dwoje osób. Była czymś, co będąc prawdziwe nigdy nie przemijało. Widziała w tym coś pięknego i sama marzyła o tym, że pewnego dnia spotka taką osobą. Dzisiejszego wieczora zaczęła się nawet zastanawiać.. czy to nie był Shadow. Szybko jednak odgoniła te myśli i skupiła się na jego dalszych słowach. Uniosła wzrok na mężczyznę gdy tylko poczuła jego ciepłe palce na swojej bródce i w ostatniej chwili, kiedy już zabierał dłoń zahaczyła palcami o palec mężczyzny zatrzymując w ten  sposób jego dłoń. Przybliżyła się do niego jeszcze bardziej, ich twarze po raz kolejny dzisiaj dzieliła bardzo mała odległość.
-W takim razie... - jej wargi po raz kolejny tego wieczora dotknęły jego ust, tym razem delikatnie, czule. Był zielony w kwestiach uczuciowych, widać było po nim, że nie wiedział za bardzo jak obchodzić się z kobietami. Musiała być delikatna. Całowała jego wargi, raz dolną, raz górną, z każdą chwilą pragnęła go bardziej jednak była ostrożna. Położyła sobie jego dłoń na biodrze i pochyliła się jeszcze bardziej w jego stronę napierając na niego nieco bardziej.
Ona dzisiaj oszalała.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Wto Lis 08, 2016 12:40 am

To właśnie było w tym wszystkim najśmieszniejsze - był tak potężny, a wystarczyło tylko podejść go od strony uczuciowej i już był prawie bezbronny, albo raczej - gotów do ucieczki. Przypadek sprawił, że tutaj został. Chociaż ciężko nazwać jej wpływ przypadkiem. Poczuł wewnętrzną potrzebę pozostania w jej mieszkaniu, skoro tego chciała - nie mógł jej odmówić.
No i stało się, pocałowała go kolejny raz! Tym razem jednak Shadow zrobił to, co powinien zrobić od razu... odepchnął ją! Odsunął się nieznacznie i spojrzał na nią z powagą w oczach.
- Wybacz, ale ja tak nie mogę... - rzucił. - Teraz była moja kolej... - uśmiechnął się kącikiem ust i przybliżył do niej, po czym naparł na nią ciałem tak, by położyć się razem na kanapie, łącząc w międzyczasie ich usta w pocałunku. Nie miał może doświadczenia w całowaniu, ale zdarzyło mu się to kilka razy, więc aż tak zielony nie był.
Dlaczego ją odepchnął na początku? Zwykłe przekonanie, że teraz nastała jego kolej by pokazać, że jest niesamowita. Ona go komplementowała, odważyła się nawet pocałować, stawiając na szali całą ich raczkującą znajomość, tymczasem on zachował się jak pajac i przestraszył się tego, co się między nimi rodzi. On już wiedział, pomimo tego, że nie znał wcześniej jej imienia, teraz był już pewien - to była ona. Ta jedyna.
Ręką delikatnie przejechał po jej udzie, skupiając się jednak całkowicie na tym, by zapamiętała dobrze ten pocałunek - drugi dzisiejszego dnia. Za tydzień pewnie przestaną już liczyć.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Wto Lis 08, 2016 1:04 am

Silny, a jednak przy kobiecie już nie tak bardzo. To dodawało mu uroku, podobało się Yvette tak bardzo, że nie mogła trzymać rąk ani ust przy sobie. Pragnęła go tak bardzo, że po raz kolejny zaryzykowała, aby tylko znów poczuć jego smak.
Odważyła się, całowała go przez krótką chwilę dopóki nie odepchnął jej od siebie. Kobieta zrobiła wielkie oczy patrząc na jego twarz, na jego reakcję. Jego pierwsze zdanie nieco ją zabolało. Łudziła się, miała nadzieję. Ale...wtedy znowu się odezwał. Tego się jednak nie spodziewała...
-Nie strasz mnie. - nie owijała w bawełnę. Objęła rękoma jego szyję pozwalając mu robić ze sobą co chciał. Posłusznie pod naporem jego ciała położyła się na kanapie zakładając mu nieco jedną nóżkę biodro. Jego ciężar sprawiał jej ogromną satysfakcję i podniecał jeszcze bardziej. Oddała mu się, zatraciła w pocałunkach, pogłębiała je. Jej język zaczął bawić się jego językiem , a ciało delikatnie zadrżało czując jego dotyk na udzie. Była już jego...
Jedna z jej dłoni powędrowała w dół, w stronę spodni. Wsunęła ją pod... koszulkę mężczyzny i powędrowała nią w górę czując przyjemne ciepło jego ciała.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Wto Lis 08, 2016 1:24 am

Pierwotnie nie przewidywał powtórki z rozrywki, ale wszystko zmieniło się wraz z poczuciem jej zapachu bliżej siebie. Wymiękł, to musiał stwierdzić, a co najlepsze - poddał się w najbardziej oczekiwanym momencie.
Bez ceregieli zaczęli się dobierać do siebie, ona natychmiast przeniosła pocałunek w sferę tańca języków, a on gładził ją po udzie, unosząc co raz wyżej jej sukienkę, która zaczęła odsłaniać część nie zakrytego przez pończochy uda. Ręką powędrował na tyle wysoko, że znalazła się ona wkrótce na jej talii i błądziła właśnie w tych okolicach.
Czując jej dotyk na swoim brzuchu, momentalnie wydał z siebie głośne westchnięcie. By dodać smaczku całemu zajściu, podniósł nieznacznie temperaturę swojego ciała, rozgrzewając się tylko jeszcze bardziej. Zrobił to głównie z myślą o niej, by poczuła jak gorący jest i by jego dłoń, która gładziła ją w tej chwili po udzie, pobudziła resztę jej komórek do pracy.
Spojrzał jej w oczy, przerywając na moment pocałunek. Serce zabiło mu szybciej, a usta delikatnie stykały się z jej wargami, prowokując ją nieznacznie do wznowienia całusa.
- Jeszcze trochę i... zakocham się w tobie... - rzekł cicho i delikatnie dotykał jej usta swoimi, tworząc coś na wzór prowizorycznego pocałunku.
Może było na to zbyt wcześnie, ale co z tego? Skoro ona może go całować już przy pierwszym spotkaniu, on może jej wyznawać takie rzeczy! Ma ku temu powody!
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Wto Lis 08, 2016 7:23 pm

Szkoda, że wymiękł dopiero teraz. Chociaż z drugiej strony dobre i to. Powinna cieszyć się z tego, że nie uciekł już po pierwszym podejściu Brown.
Im jego dłoń była wyżej tym kobieta miała większą ochotę jęknąć cicho z rozkoszy. Jeszcze nic takiego nie robił, wodził dłonią po jej skórze, a ona już czuła się tak wspaniale.
Był coraz cieplejszy, albo tylko jej się wydawało. Zrobiło się gorąco, bardzo... bawił się z nią. Albo nią. Uśmiechnęła się nieznacznie pod pocałunkami, a jej dłonie powędrowały wyżej wzdłuż jego gorącego ciała zdejmując z niego koszulkę. Rzuciła ubranie na podłogę, a gdy ponownie poczuła na sobie jego ciężar temperatura jej ciała zaczęła delikatnie spadać. Drażniła się z nim, a także chciała aby różnica ich temperatur wpłynęła na intensywność ich każdego dotyku.
Gdy przestał ją całować spojrzała mu w oczy uspokajając nieznacznie swój oddech w międzyczasie. Dotknęła opuszkami palców jego policzka czując pod nimi zarost mężczyzny. Nie była zadowolona z tej przerwy. Delikatnie unosiła główkę ku górze raz za razem, aby składać na jego gorących wargach drobne pocałunki swoimi chłodnymi ustami.
Nie wystraszyły ją słowa chłopaka. Położyła główkę posłusznie na kanapie i wpatrywała mu się w oczy zimnymi palcami sunąc po jego żebrach.
-Nie mam nic przeciwko temu... - szepnęła cicho dając mu tymi słowami do zrozumienia, że taka wiadomość bardzo by ją ucieszyła. Sama odnosiła wrażenie, że z każdą chwilą zależy jej coraz bardziej. -Zostań do rana...- poprosiła po raz kolejny tego wieczora. Wplotła palce w jego ciemne włosy obejmując ramionami jego szyję i bez czekania na odpowiedź przygryzła jego dolną wargę, aby następnie zacząć znów go namiętnie całować.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi - Page 2 Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry


 :: Fabuła :: Nowy York :: Bronx

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach