Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Mieszkanko Yvi

2 posters

 :: Fabuła :: Nowy York :: Bronx

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Mieszkanko Yvi Empty Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Nie Lis 06, 2016 4:38 pm

Mieszkanko Yvi Urz%25C4%2585dzanie%2Bkawalerki%2B_34m2%2B_1
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Nie Lis 06, 2016 4:47 pm

Była zmęczona już wszelkiego rodzaju barami, wolała w końcu po pracy wrócić do ukochanego mieszkanka niedaleko swojego miejsca pracy i napić się tego co zakosiła z roboty. Ale dlaczego musiała go tutaj zabrać? Przecież dopiero go poznała. Cóż.. wydawał się być kimś kto pomimo niezbyt dużej wylewności a także groźnej miny jest osobą godną zaufania. Poza tym.. dziewczyna nie potrafiła tego wytłumaczyć, ale czuła się przy nim bezpiecznie.
Szli kilka minut w stronę budynku w którym Yvette wynajmowała mieszkanie po drodze wstępując do pizzeri po coś na ząb. Wybrała oczywiście pizzę z salami którą lubiła najbardziej, zapłaciła i chwilę po wyjściu z lokalu byli już pod drzwiami jej małej kawalerki. Kobieta otworzyła drzwi i weszła pierwsza do środka stawiając butelkę alkoholu na stoliku. Zdjęła szybko botki ze stópek rzucając je gdzieś na bok przy wejściu tak jak kapelusz na kanapę. Pizzę położyła w kuchni a raczej wnęce która tą kuchnią była i z szerokim uśmiechem spojrzała na troszkę zagubionego bruneta.
-Czuj się jak u siebie.-  zachęciła go najpiękniejszym uśmiechem jaki tylko miała w zanadrzu i zamknęła za nim drzwi na zasuwkę . -Ale też bez przesady..- dodała po krótkiej chwil śmiejąc się cicho pod noskiem gdyby jednak ten uśmiech za bardzo go do tego zachęcił.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Nie Lis 06, 2016 4:55 pm

Wprawdzie nie spodziewał się, że dziewczyna zaprosi go do swojego mieszkania, ale cieszył się, że tutaj trafili. On również nie miał ochoty włóczyć się po barach, gdyż nie to było celem jego przybycia do Nowego Jorku. Wprawdzie teraz był już "po pracy", jednakże spotkanie Yvette wymagało tego, by zrobić rozeznanie w temacie. Najwidoczniej nie pomylił się ani co do niej, ani co do tej schłodzonej szklanki.
Doceniał to, jak brunetka stara się, by Shadow czuł się przy niej w miarę komfortowo, ale nie musiała robić tego wszystkiego. Prosił tylko o zwykła rozmowę, a zamiast tego otrzymał kolację, w dodatku okraszoną alkoholem i to u niej w mieszkaniu. Albo ma szczęście, albo brunetka jest zbyt ufna co do ludzi. Albo i jedno i drugie.
Wchodząc do mieszkania od razu zauważył jedną rzecz - było tu czysto, bardzo. A skoro sam Inhuman twierdzi, że to zadbane lokum, to w istocie takie jest. On naprawdę może czuć się tu jak u siebie.
Powiesił kurtkę na wieszaku, zdjął buty i grzecznie usiadł na kanapie, czekając na to, aż dziewczyna zjawi się, by dotrzymać mu towarzystwa. Wiedział, że skoro wróciła dopiero po pracy, musi wykonać kilka domowych rzeczy, by ogarnąć mieszkanie.
- Masz tu bardzo czysto. - rzucił po chwili, aczkolwiek nie chciał jej komplementować. Bardziej był po prostu pod wrażeniem tego, że Yvette tak dba o swoje mieszkanie, pomimo lokum w dość nieciekawej dzielnicy.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Nie Lis 06, 2016 5:14 pm

Starała się, aby mężczyzna czuł się w jej towarzystwie komfortowo jednak ta pizza była bardziej zakupiona pod nią ponieważ zgłodniała po kilku godzinach w pracy. On tylko skorzystał, szczęściarz.
Była ufna, to prawda jednak jak już wspomniałam było w nim coś co Yvette pozwalało poczuć się bezpiecznie. Nie czuła się tak dawno przy kimkolwiek tak samo jak jeszcze z żadnym mężczyzną nie nawiązała takiego kontaktu po zaledwie kilku minutach. Miała nadzieję, że nie pożałuje decyzji przyprowadzenia go do siebie. Mogli tutaj spokojnie porozmawiać, najeść się, napić czy nawet obejrzeć coś w tv gdy zabraknie im tematów, a Shadow postanowi zostać do rana. W końcu kanapa była wolna, a godzina późna.
Gdy wspominał o czystości jej mieszkania ona akurat wchodziła do pokoju z dwoma szklankami oraz butelką alkoholu. Rozejrzała się dookoła nieco zdziwiona jego spostrzeżeniem i ponownie wróciła do niego wzrokiem.
-Lubię porządek. Mieszkanie może nie jest w najlepszej dzielnicy Nowego Jorku, ale przynajmniej wchodząc tutaj masz wrażenie, że nie jest za oknem wcale tak źle. Przynajmniej tak mi się wydaje. - wyjaśniła kładąc wszystko na stoliku. Przyniosła następnie pizzę, talerzyki oraz kostki lodu w niewielkim, specjalnym wiadereczku które i tak swoją drogą pewnie nie będą potrzebne. Yvi usiadła na kanapie obok mężczyzny i zabrała się za jedzenie. Była tak bardzo głodna!
Gdy przeżuła to co miała w ustach skinęła głową w stronę pudełka.
-Jedz bo za moment nic nie zostanie. Albo powiedz kim jesteś jeśli nie masz teraz ochoty na pizzę. w końcu po to się spotkali, aby porozmawiać.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Nie Lis 06, 2016 5:24 pm

Nie planował zostawać u niej na noc, gdyż wynajął sobie pokój w jakimś motelu na przedmieściach Nowego Jorku. Dzięki swoim mocom mógł tam dotrzeć w kilka minut, zatem nie był uzależniony od dobroci jej serca. Niemniej jednak to miłe z jej strony, że jest miła. Jakkolwiek głupio to nie brzmi.
Słysząc jej odpowiedź, uniósł lekko brwi. Nie chodziło mu o sam fakt porządku w mieszkaniu, ale raczej o jego sterylność. Nie żeby była to od razu jakaś sala operacyjna, ale było tu po prostu czysto - idealne wręcz dla niego.
- To nie tylko porządek. - zaczął. - Naprawdę dbasz o te mieszkanie. - uśmiechnął się kącikiem ust i z grzeczności poczęstował się jednym kawałkiem pizzy. Nie był głodny, ale wybrzydzać na pewno nie będzie - w końcu dziewczyna zasługuje na dobroć zwrotną, o ile tak można nazwać jego chęć bycia miłym.
Upił łyk szkockiej, którą wcześniej rozlał im do szklanek, jeszcze przed wzięciem pizzy na talerz.
- Jestem tak jak ty, kimś wyjątkowym. - spojrzał na nią i uniósł drugą rękę, którą nieznacznie przekręcił. Wytworzył mała kulę ognia mniej więcej na środku dłoni, ukazując jej tym samym, że to superczłowiek.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Nie Lis 06, 2016 5:51 pm

Nie mogła tego wiedzieć, nie była świadoma tego jakie super zdolności ma Shad i jako uprzejma osóbka zawsze gotowa pomóc stwierdziła, że gdyby chciał zostać to nie ma sprawy. Miejsce zawsze było!
Nigdy nie uważała, aby jej mieszkanie było wyjątkowo zadbane. Jasne, poświęciła trochę czasu na wyremontowanie tej kawalerki, a także pieniędzy ale.. było to miejsce do którego przychodziła po ciężkim dniu pracy, w którym zasypiała i budziła się. Musiała czuć się tutaj dobrze, to wszystko właśnie po to.
-Lubię je. Mieszkałam tutaj zaraz po zakończeniu szkoły przez trzy lata. Później wyjechałam do Paryża na cztery lata, a kiedy wróciłam ponownie tutaj zamieszkałam. To Bronx, ale... - posłała mu porozumiewawcze spojrzenie. Każdy miał takie miejsce które było dla niego bardzo ważne, w którym czuł się najlepiej. Ona znalazła je tutaj. Nigdy nie czuła się jak w prawdziwym domu dopóki nie wyprowadziła się od ciotki i nie zamieszkała w tej małej kawalerce.
Wsuwała pizzę aż jej się uszy trzęsły tak zgłodniała siedząc w barze, jednak gdy Shad postanowił pokazać jej kim jest dziewczyna przez moment zamarła. Patrzyła jak na jego dłoni pojawia się kula ognia na której widok uśmiech cisnął się na twarz dziewczyny. Był taki jak ona? I władał... ogniem? Kobieta uniosła delikatnie wolną dłoń na której zbierała się woda, która następnie zaczęła krążyć delikatnym strumieniem wokół jej drobnej łapki. Bez dłuższego zastanowienia położyła tę rączkę na dłoni mężczyzny gasząc przy tym płomień.
-Shadow... lubię tą kanapę. - zaśmiała się melodyjnie, a dłoń mężczyzny pokryła się cienką warstwą szronu. Jak już prezentacja to pełna.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Nie Lis 06, 2016 6:01 pm

Nie mylił się w swoim osądzie - dziewczyna sprytnie wykorzystała swoje niesamowite zdolności, by schłodzić mu kilka drinków przygotowanych jeszcze w barze. Jak widać ryzyko opłaciło się, co nie znaczy, że zaraz popadnie w huraoptymizm, nic z tych rzeczy.
Jej zdolności przyjął z odpowiednim spokojem i gdy jego ręka została oszroniona, natychmiast skierował ją nad wiaderko pełne lodu i uśmiechnął się lekko. Jego dłoń zapaliła się, a cała woda wyparowała, może tam jakaś kropla spłynęła tylko na kostki lodu.
- Potrafię dużo więcej... - spojrzał na nią spokojnie, tonąc w jej tęczówkach. Nie miał zamiaru prezentować reszty swoich umiejętności, przynajmniej nie teraz. Nie powie jej przecież, że może swoją mocą wysadzić planetę, czy też puścić cały Nowy Jork z dymem za pomocą pstryknięcia palcem. Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz, jak to mówią.
- Kiedy odkryłaś swoje moce? - raz jeszcze przeszedł do sedna. Chciał wiedzieć czy dziewczyna jest mutantką, ofiarą eksperymentów czy też Inhumanem. Tą ostatnią możliwość prawie, że wykluczył, ale zawsze był jakiś tam mały cień nadziei, że przypadkiem odkrył kolejnego reprezentanta swojej rasy.
- No i, wie ktoś o nich? - dodał po chwili.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Nie Lis 06, 2016 6:25 pm

Był bardzo spostrzegawczy, jako pierwszy zauważył, że coś jest nie tak gdy nagle szklanka tak jak i napój stają się wyraźnie chłodniejsze niż powinny. No i jego spostrzegawczość została wynagrodzona darmowym piciem, pizzą oraz rozmową ze słodką Yvette.
Patrzyła na niego cały czas nie mogąc oderwać wzroku od jego ciemnych oczu. Zerknęła tylko na moment na jego  dłoń, aby spojrzeć co robi jednak po krótkiej chwili znów wróciła wzrokiem do jego twarzy.
Wyszczerzyła ząbki w szerokim uśmiechu na jego słowa i przytaknęła głową.
-Domyślam się..-szepnęła pod nosem i odgryzła kolejny kawałek pizzy. Tak, czasami im mniej się wiedziało tym lepiej, jednak kiedyś powinien ją o tym poinformować jeśli planował spędzić jeszcze jeden bądź kilka wieczorów w towarzystwie Brown.
Gdy skończyła jeść chwyciła w dłoń szklankę ze szkocką, którą polał im Shad i upiła trochę trunku przenosząc wzrok z mężczyzny na swoje dłonie, którymi oplotła naczynie.
-Miałam chyba dziesięć lat. Zdenerwowałam się na podwórku gdy pewien chłopak nie chciał mi oddać lalki. Tupnęłam i całe boisko pokryło się lodem. Byłam przerażona.. - mówiła niezbyt głośno przypominając sobie tamtą sytuację z delikatnym uśmiechem na buźce. -Ale jako dwulatka spędziłam zamknięta w aucie pod wodą prawie godzinę, więc ciężko stwierdzić. - dodała wzruszając ramionami. Cieszyła się, ze nie pamiętała tamtych chwil, że była za mała aby być w pełni świadoma tego co się wtedy działo.
Przez moment milczała nadal wpatrzona w bursztynowy napój, aż w końcu zamrugała energicznie i spojrzała na mężczyznę ponownie się uśmiechając. Wiecznie ten uśmiech!
-Wie o tym tylko moja ciotka, wujek no i teraz Ty Shad. - odpowiedziała posłusznie, a następnie upiła kolejny łyk alkoholu.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Nie Lis 06, 2016 6:47 pm

Wysłuchał dokładnie jej opowieści. Był dobrym słuchaczem, zatem nie przerywał jej i wyciągnął odpowiednie wnioski z tego co mu mówiła. Najwidoczniej była mutantem, skoro nie przeżyła żadnej transformacji tak jak Inhumans, czy też nie była obiektem eksperymentów szalonych naukowców. Z drugiej strony, mogła też kłamać, chociaż... w sumie, to nie. Mówiła prawdę, sam nie wiedział dlaczego, ale ufał jej.
Spojrzał na szklankę, którą trzymał w rękach i na chwilę zamilkł. Najwidoczniej ona również straciła rodziców w młodym wieku, albo może nawet ich nie poznała? Jak widać była mu bliższa, niż mógł z początku sądzić.
- Ja wysadziłem kilka domów. - zaśmiał się lekko, prezentując jej tym samym swój pierwszy dzień z mocą. Druga sprawa, że wcześniej kilka godzin spędził w kokonie i obudził się w formie małego golema, która poza zniszczeniami, zranił jeszcze poważnie kilku reprezentantów rasy Inhumans.
- Nieźle się maskujesz. - rzekł spokojnie.
Musiała być bardzo sprytna i ostrożna w używaniu zdolności, skoro nie została wykryta przez tarczę czy inne organizacje zrzeszające ludzi z mocami.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Nie Lis 06, 2016 7:33 pm

Widziała skupienie na jego twarzy, gdy opowiadała mu swoją historię i zerkała na niego co jakiś czas. Słuchał jej, próbował zrozumieć co się wydarzyło w jej życiu, kiedy dowiedziała się, że jest inna. Miło było w końcu komuś o tym powiedzieć... bardzo miło.
Słysząc co zrobił Shadow dowiadując się co potrafi, kobieta roześmiała się melodyjnie pod nosem uświadamiając sobie, że w porównaniu z nim jej przerażenie było nieuzasadnione. W końcu ona pokryła lodem boisko, on wysadzał budynki już na starcie.
-Wygrałeś.- przyznała bez jakiejkolwiek dyskusji upijając następnie resztę alkoholu jaki miała w szklance.
-Staram się nie wychylać i jakoś panować nad tym co potrafię. Nauczyłam się luźno podchodzić do życia i rzadko się denerwuje przez co mam mniej okazji do wyskoków. -wyjaśniła biorąc z pudełka kolejny kawałek pizzy. Żyła sama, nie miała rodziny, nie miała nigdy wsparcia i bała się mówić o tym komukolwiek. W końcu mogło się to skończyć źle.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Nie Lis 06, 2016 10:42 pm

On skończył już swój kawałek pizzy i jakoś nie miał zamiaru brać następnego. Była dobra, ale on nie był głodny, poza tym, widząc jak Yvette łapczywie pożera kolejne kawałki, skupił się bardziej na tym, by ją obserwować i słuchać, niż pić i jeść jak na jakiejś biesiadzie.
Odnośnie luźnego podejścia do życia - Shadow również zachowywał niesamowity spokój, rzadko się denerwował, ale on podchodził to tego trochę inaczej. Nie bał się swoich mocy i konsekwencji używania ich, jednakże wiedział, że musi trzymać je na wodzy. Gniew raczej nie był motywem napędowym jego zdolności.
- Jesteś niezwykła. Masz moc, o której inni mogą tylko śnić, a wykorzystujesz ją tylko po to, by chłodzić drinki i zmniejszać rachunki za użycie wody. - zaśmiał się lekko, choć trochę jej zazdrościł. On również wiele by dał, by używać mocy tylko dla swoich potrzeb. Niestety, był na tyle ważną osobą wśród Inhumans, że większość rzeczy, które robił, były po to, by rasa miała lepiej, niekoniecznie on sam.
- Swoją drogą... - chwycił w rękę kolejny kawałek pizzy i zaczął jeść. - Niezła ta pizza. - dodał mając w ustach kawałek tego zacnego dania.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Nie Lis 06, 2016 11:04 pm

To było złe podejście, powinien pomagać jej w pochłanianiu tej pizzy aby uchronić ją przed kolejnymi kaloriami, które będzie musiała spalić na dniach, żeby znów dobrze się ze sobą czuć. Poza tym... kupiła tą pizzę żeby mogli biesiadować!
Ona bardziej niż swoich mocy i konsekwencji ich używania bała się tego co może się stać, jeśli ktoś się o nich dowie. Jej wujek nie traktował jej tak jak traktował bez powodu. Bał się jej, wiedział co może zrobić i za najmniejsze przewinienie karał . Trzymał ją bardzo krótko, aż kilkukrotnie lądowała w szpitalu.
Uśmiechnęła się delikatnie pod nosem na jego słowa, nie uważała siebie za kogoś niezwykłego.
-Wolę, aby pewne rzeczy się po prostu nie powtórzyły.- wyjaśniła krótko. Jeśli będzie chciał wiedzieć więcej to zapyta, a ona może mu powie. Jeśli nie, to nie.
On ktoś ważny w swoim świecie, ona jedna z wielu barmanek pracująca w barze na Bronxie. Była nikim na tym wielkim świecie, żadna z niej istotna postać. Żyła cicho ciesząc się z wolności jaką zyskała po wielu latach z wujkiem i ciotką. Różnią się.
Widząc jak zajada się kolejnym kawałkiem pizzy uśmiechnęła się nieco szerzej i wyprostowała plecki unosząc dumnie bródkę ku górze.
-Yvi wie co dobre. - jej uśmiech stał się nieco bardziej zadziorny a brewki poruszały się delikatnie w górę i w dół patrząc na mężczyznę.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Nie Lis 06, 2016 11:15 pm

Mówi się, że małe rzeczy cieszą najbardziej, zwłaszcza tych, których życie nie rozpieszczało i nie mieli zbyt wiele okazji do tego, by unosić kąciki ust. Gdyby wiedział o przeszłości Yvette, z pewnością poczułby do niej jeszcze większe przywiązanie, o ile można w ogóle o czymś takim mówić po kilku godzinach spędzonych razem. Wiedział jak to jest żyć bez rodziców, gdyż jego umarli dosyć wcześnie. On miał jednak o tyle szczęście, że trafił pod skrzydła znakomitych wojowników, którzy zahartowali go, jednocześnie zaszczepiając w nim różne pozytywne emocje - trudniej było z wyrażaniem ich.
Chwilą ciszy skwitował jej odpowiedź, chcąc dać im czas do tego, by rozkoszować się pizzą i by uporządkować dotychczasowe informacje, które zdobyli. A raczej - które on zdobył.
Zaśmiał się lekko widząc jej reakcję na słowa o pizzy, musiał przyznać, że wyglądała śmiesznie. Usta pełne przysmaku, szeroki uśmiech i poruszanie brewkami. I jak tu nie polubić tej brunetki?
- Wiesz co jest najlepsze w mojej mocy? - spytał, jednakże nie dał jej czasu na odpowiedź, gdyż od razu zamierzał skończyć myśl. - Pizza, którą jem, jest zawsze ciepła. - dodał, by rozładować napięcie i pokazać, że nie tylko jej moc ma zastosowania gastronomiczne. Jego również. Może tak pizzerie by otworzył? Z pewnością nazwałby ją "Milano", bo tam serwują najlepsze pizze na wschód od Pecos, wszyscy Inhumans o tym wiedzą.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 12:32 am

Mówi się bardzo dobrze. Jej radość sprawiały rzeczy o których inni nawet nie sądzili, że mogą powodować tak pozytywne odczucia. Tak jak mieszkanie na Bronxie. Nie zniechęcała się faktem, że stać ją na mieszkanie tylko w tej dzielnicy. Wynajęła je i urządziła tak, aby czuła się w nim jak najlepiej. I jak widać nie tylko ona. Nawet Shad był pod wrażeniem.
Zajadała się pizzą rozkoszując się jej smakiem. Ta z salami była jej ulubioną. Całe szczęście głód już odpuszczał i nie jadła tak łapczywie jak wcześniej.
Uniosła pytająco brwi gdy zadał jej to pytanie. Nie znała odpowiedzi. Patrzyła na niego wyczekując dalszych słów. Aż na moment przestała przeżuwać to co miała w ustach! W końcu, gdy usłyszała odpowiedź zaśmiała się pod noskiem na tyle na ile mogła z pizzą w buźce. Zakryła usta dłonią chichocząc pod nosem i patrząc na niego rozbawiona.
Po dłuższej chwili gdy udało jej się zjeść kolejny kawałek pizzy dolała im szkockiej do szklanek i upiła łyczek wbijając tym razem niezwykle przenikliwe spojrzenie w Shad'a.
-Teraz Ty powiedz mi coś o sobie. Wiem, że nie boisz się ognia. - zachęciła go i zagryzła delikatnie wargę ciekawa jego historii.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 12:53 am

Udało mu się ją rozbawić w jakimś stopniu, więc jak widać jako takie poczucie humoru posiadał. Dzisiaj Yvette mogła poznać tą lepszą stronę Shad'a, który był bardziej komunikatywny i przystępny. Z pewnością, gdy pozna go bliżej i zobaczy jak zachowuje się w niektórych sytuacjach - zmieni o nim zdanie.
Widząc jak nalewa im szkockiej i zadaje pytanie, na moment zamyślił się. Nie chciał być niegrzeczny, bowiem należała jej się jakaś odpowiedź, ale jednocześnie nie mógł mówić zbyt wiele. Obowiązywała go tajemnica - nie po to Inhumans się ukrywają, by zaraz wszystkim o nich rozpowiadać. Nawet, jeśli pyta Cię o to chodzący ideał. Chociaż, gdyby w jakiś sposób spróbowała go przekonać, to kto wie? Może i by się złamał?
- Dużo podróżuję po świecie. - rzucił na początek, ostrożnie dobierając słowa. - Posiadam moc, którą mógłbym wyrządzić wielu osobom krzywdę. Całe życie podporządkowałem treningowi i samokontroli, dzięki czemu mogę teraz tu z tobą rozmawiać. - upił łyk szkockiej i westchnął lekko, nie wiedząc tak naprawdę, co jeszcze mógłby o sobie powiedzieć.
- Jestem neutralny wobec większości tego, co się dzieje na świecie. No i tak jak ty, nie miałem okazji długo żyć ze swoimi rodzicami. - rzekł spokojnie, jak gdyby nie był to wcale trudny dla niego temat. Nie był może przywiązany do swoich rodziców, ale jednak czuł jakiegoś rodzaju tęsknotę za nimi; podświadomie bardzo chciał ich poznać i czuć ich obecność obok.
Spojrzał w jej śliczne oczy i westchnął po raz kolejny.
- No i mam brata starszego. To w zasadzie wszystko o mnie. - sukces, nie skłamał ani razu.
Chciałby jej opowiedzieć o tym kim jest, ale nie wiedział, czy może jej ufać do tego stopnia, by się zdradzić. Tak więc musiała na razie zadowolić się taką, okrojoną wersją życiorysu.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 1:19 am

Dzisiaj zobaczyła tylko tą jego dobrą stronę i nie wyglądał, aby szczególnie wysilał się zachowując się wobec niej tak, a nie inaczej. Bawiła się świetnie, nie chciała aby ten wieczór się kończył. Dawno z nikim nie nawiązała takiego dobrego kontaktu... dawno nie wpatrywała się w niczyje oczy tak bardzo jak w jego. Nie, ona nigdy tego nie robiła.
Niestety mówienie o sobie nie szło mu zbyt dobrze. Nie lubił, nie chciał bądź nie mógł dzielić się z nią wszystkimi informacjami. Jednak nie miała mu tego za złe. Słuchała uważnie tego co mówił nie spuszczając z niego wzroku. Chciała zapamiętać chociaż też informacje, chciała wiedzieć o nim tak wiele jak tylko mogła. Była go ciekawa... jak jeszcze nikogo.
Słysząc o jego rodzicach jej uśmiech nieco zbladł. On mówił o tym bez emocji, jednak taka strata zawsze w pewien sposób odbija się na osobie nawet jeśli tego nie okazuje. Dobrze o tym wiedziała.
Gdy skończył mówić patrzyła na niego przez chwilę. Nie spuszczając z niego wzroku uklęknęła na kanapie bokiem do oparcia, aby lepiej go widzieć i westchnęła cicho.
-Zdecydowanie jesteś wyjątkowy Shadow...- rzuciła cicho. To słowo pasowało do niego jak ulał.
Dopiero po dłuższej chwili ogarnęła myśli i wstała z kanapy idąc na moment do kuchni. Przyniosła kolejną butelkę alkoholu. Poprzednia miała się niedługo kończyć, ta była na wszelki wielki.
Ponownie usiadła obok mężczyzny tym razem już trochę bliżej. Wiedziała już coś o nim, nie musiała utrzymywać już chyba aż tak dużego dystansu jak wcześniej. No i nie chciała.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 1:34 am

On z pewnością z tego wieczoru wyciągnie dużo więcej, niż może powiedzieć w tej chwili. Rano, gdy będzie medytował i wspominać całe spotkanie z nią, wyłapie więcej szczegółów, które poprowadzą go w stronę różnych tropów. Karnak nauczył go porządnej medytacji, która nie tylko pozwala uporządkować myśli, ale również wrócić do wydarzeń sprzed jakiegoś okresu, odtwarzając je w podświadomości.
Spojrzał na nią kątem oka i uniósł lekko brwi. Znał swoją wartość, ale "jesteś wyjątkowy" z jej ust brzmiało... dość dziwnie. Poczuł dumę i przypływ gorąca, jak gdyby jej zdanie o nim było dla niego najważniejsze.
Poczekał, aż kobieta wróci z kuchni i uśmiechnął się na widok kolejnej butelki alkoholu. Czyżby Yvette chciała go rozpić?
- Yvette, nie jestem pierwszym lepszym chłopcem z baru. - zaśmiał się lekko, sugerując jej delikatnie, że musiałaby się postarać, by alkohol zaczął na niego porządnie działać.
Już nawet nie chodziło o sam fakt lepszego trawienia i odporności na gorąco - on był superczłowiekiem, miał niesamowitą wydolność i dużo trudniej było mu się napić, bowiem miał bardzo szybki metabolizm. Zalety bycia wytrenowanym Inhumanem.
Spojrzał na nią, gdy przysiadła się tym razem bliżej. Nie przeszkadzało mu to, bowiem nie zwrócił na ten fakt większej uwagi. Ale nawet gdyby to zrobił, to i tak nie miałby nic przeciwko.
- Wiesz, to niesamowite. Pomimo tego, że kontrolujesz lód, masz w sobie mnóstwo ciepła. Nie spotkałem jeszcze kogoś takiego jak ty. - rzucił po chwili, tonąc w jej tęczówkach. Skąd u niego takie myśli i słowa? Sam nie wiedział, ale powoli się domyślał - czuł, że "to ona". Takie rzeczy wie się od razu, a w ciągu jednego wieczoru zbliżyło ich tak wiele rzeczy, że nie mógł przejść obojętnie wobec tego co dziewczyna mówi i robi.
Przeniósł wzrok na resztkę szkockiej i rozlał ją mniej więcej po równo do szklanek, po czym wziął się za zwilżenie gardła. Dobry ten alkohol.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 1:58 am

Z jej strony na medytację nie licz, ona nie ma takich zdolności tak chłopak. Ona wycisza się i wraca do wydarzeń z dnia poprzedniego siedząc na łóżku z poranną gazetą i pijąc kubek gorącej kawy. Ale z pewnością, do tego wieczora wróci jutro z ogromną chęcią.
Ta wycieczka do kuchni była bardziej chwilą wytchnienia od jego spojrzenia przez który robiło jej się gorąco. A nie mogła dać tego po sobie poznać, w końcu poznała go kilka godzin temu.
Zasmiała się wesoło słysząc jego reakcję na widok kolejnej butelki. Zajęła swoje miejsce u boku bruneta i spojrzała mu zadziornie w oczy podciągając kolana pod bródkę.
-Akurat to już wiem bardzo dobrze. - przyznała nadal rozbawiona. Nie chciała go upić, nic z tych rzeczy. Sama jeszcze nie czuła aby alkohol wpłynął na nią w jakikolwiek sposób. Może to przez te emocje, jednak nie chciała w żaden sposób go spić. Przysięgam!
Przez moment panowała między nimi cisza. Yvette czuła jego zapach, który przyjemnie ją odprężał. Zaczęła się zastanawiać, czy nie usiadła z blisko jednak szybko odgoniła te myśli. Powiedziałby jej.
Gdy tylko usłyszała ponownie jego głos upiła do końca szkocką i spojrzała na jego twarz słuchając go uważnie. Z każdym jego słowem na jej twarzyczce pojawiał się coraz to cieplejszy uśmiech. Omiatała wzrokiem jego twarz, miała niesamowitą ochotę dotknąć go... ale się powstrzymywała. Zacisnęła tylko mocniej dłonie na pustym naczyniu i spuściła wzrok czując jak zaczyna się delikatnie rumienić. Cholera!
-Uważaj, potrafię być też zimna i wredna. - ostrzegła go żartobliwie chociaż sama nie była pewna tych słów. Czy potrafiłaby był zimna i oschła? Nie chciała tego wiedzieć, nie chciała taka być. -Mam już taki charakter... chyba inaczej nie da się tego wyjaśnić. To, że władam lodem nie znaczy, że zagościł w moim sercu i to już na stałe. Każdy zasługuje na odrobinę ciepła. Przynajmniej tak mi się wydaje. - wzruszyła ramionami podstawiając mu następnie szklankę, aby dolał jej kolejną porcję.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 2:09 am

On powstrzymywał się od chęci dotyku, był w tym całkiem dobry, biorąc pod uwagę fakt, że niewiele mógł robić, o niewielu rzeczach mógł mówić i żył trzymając się swoich zasad. Potrafił się opamiętać i odrzucić wszelkie przyjemności, byleby tylko nie zdradzić siebie.
Nie zauważył rumieńca na jej twarzy, gdyż chwilę wcześniej spuścił wzrok na swoją pustą szklankę, wsłuchując się jednocześnie w jej odpowiedź.
- Może i masz racje. - spróbował zakończyć nieumiejętnie temat, który sam narzucił. Właściwie, to odpowiedział jej tylko po to, by dziewczynie nie wydało się, że chłopak ją zlał.
Otworzył butelkę alkoholu, którą przyniosła Yvette i rozlał im znowu do szklanek, po czym od razu napił się, tym razem jednak delektując się smakiem trunku.
Oparł się wygodniej o sofę i spojrzał na góry, na sufit.
- Przyjemny wieczór. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak miło mi się rozmawiało. - rzucił, siedząc cały czas w tej samej pozycji.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 2:23 am

Musiał mieć po części smutne zycie, tyle zakazów i nakazów. Całe życie było pod kontrolą kogoś innego, on mógł decydować zapewne w niewielu kwestiach.
Nie zauwazył? Miała szczęście, a może i nie. Może lepiej byłboy gdyby podniósł w tym momencie wzrok i ujrzał jak na nią zaczyna działać?
Może miała rację, ale sama do końca nie potrafiła wyjaśnić dlaczego była taka a nie inna. Dlaczego pomimo tego co potrafi, tego czym włada sama była ciepła dla każdego kogo znała. Rzuciła co przyszło jej pierwsze do głowy. Musisz jej wybaczyć.
Obserwowała jak nalewał alkohol, zastanawiała się nad tym co zaczyna się z nią w tym momencie dziać. Tak bardzo pragnęła być jak najbliżej niego. Walczyła z tym, ale no... ile można? Westchnęła pod noskiem i zerknęła na nową pozycję w której znajdował się mężczyzna. Uśmiechnęła się nieco pod noskiem i na raz opróżniła zawartość szklanki z dopiero co dolaną szkocką.
-Musisz częściej odwiedzać Bronx.. i mnie. Wtedy będzie więcej takich wieczorów. - zaproponowała zagryzając następnie dolną wargę. Czy dobrze zrobiła?
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 2:31 am

Tym się właśnie charakteryzowała monarchia - to król wydawał rozkazy, reszta tylko ich słuchała. Shadow był od wykonywania ich, kto inny doradzał i dyskutował z Black Boltem w tych sprawach.
Wprawdzie wypił już trochę alkoholu, ale dopiero teraz czuł się jak po dwóch piwach, o ile można to porównać w ogóle. Czasami miał ochotę upić się do nieprzytomności, ale z takim organizmem było o to bardzo ciężko.
Zmienił momentalnie pozycje, słysząc jej zaproszenie na następne spotkanie. Uniósł lekko brwi, a na jego twarzy zagościło małe zaskoczenie.
- Bronx mnie nie interesuje. - rzekł spokojnie. - Co innego ty... - dodał już mniej pewnie i skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
Obserwował ją, gdy zagryzała dolną wargę i musiał stwierdzić, że ciężko było mu oderwać od niej wzrok. Jak ona to robiła?
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 2:41 am

Pozostawało jej tylko cieszyć się w takim razie z faktu, iż ona żyła w takim świecie w jakim żyła. Sama decydowała o tym co robi, kiedy robi i z kim. Gdyby wiedziała w jakiej sytuacji jest Shad na pewno doceniłaby to co miała.
Ona po ostatniej szklance poczuła się już nieco ciekawiej. Przyjemne ciepło rozchodziło się po jej ciele, jednak jeszcze daleko było jej do upicia się. Mogła dalej pić.
Jego reakcja na słowa Yvi trochę ją zaskoczyła. Od razu zmienił pozycję w jakiej siedział. Zareagował ekspresowo.
-W takim razie zapraszam...- szepnęła nieco ciszej wpatrując się w jego boskie oczy. Zrobiło się jeszcze cieplej.
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 2:46 am

Poczuł się bardzo dziwnie. Nie umiał sprecyzować tego uczucia, bowiem balansowało ono gdzieś między zaskoczeniem, satysfakcją, a nutką strachu. To na pewno nie była sprawa alkoholu, zatem musiał po prostu spuścić gardę i dać się ponieść wewnętrznym odczuciom. Karnak nieźle by go opierdzielił za takie odsłonięcie się.
Zlustrował ją wzrokiem, wyglądała naprawdę uroczo w tej pozycji, no i zachęcała go do zawieszenia na niej wzroku tymi wszystkimi małymi, subtelnymi gestami. Serce zaczęło bić mu trochę szybciej, ale szybko się opamiętał i przeniósł wzrok na szkocką w szklance, którą natychmiast opróżnił.
- Może następnym razem ty coś ugotujesz? - uśmiechnął się kącikiem ust i spojrzał jej w oczy, delikatnie kręcąc szklanką, w której znajdował się lód i kolejna porcja alkoholu.
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Yvette Pon Lis 07, 2016 2:55 am

Oboje czuli się przy sobie inaczej niż do tej pory przy kimkolwiek. To musiało być coś wyjątkowego, to co właśnie w tym momencie się między nimi rodziło. Było to uczucie dziwne i troszkę zaczynała się go bać... ale tylko troszkę.
Shad za swoje zachowanie może i dostałby po nosie, jednak z pewnością nie od Yvette. O niee..
Jego propozycja troszkę ją zaskoczyła, ale nie miała nic przeciwko temu. Przytaknęła delikatnie głową ostawiając pustą szklankę na stół i ponownie skupiła całą swoją uwagę na mężczyźnie.
-Jasne. Powiedz tylko co. - z chęcią by coś dla niego ugotowała. Nawet i teraz. Co on z tobą robi kobieto?!
Yvette
Yvette

Liczba postów : 40
Join date : 04/11/2016

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Yvette Brown
Pseudonim: Yvi

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Shad Pon Lis 07, 2016 3:02 am

Nastawił się bardzo pozytywnie na możliwość podobnego spotkania. Jak widać Yvette stanie się kolejnym, dużym powodem ku temu, by zjawiać się częściej w Nowym Jorku niż raz na kilka miesięcy. I weź tu chciej odwiedzić własnego brata, skoro w głowie masz tylko tą uroczą brunetkę... Nie da się.
Uśmiechnął się lekko, słysząc pozytywną odpowiedź. Takiej oczekiwał i nie zawiódł się. Polał jej alkoholu do szklanki, po czym wręczył jej ją.
- Zdam się na ciebie. - zaczął. - Zdrówko. - dodał po chwili i stuknął delikatnie szklane przedmioty, po czym opróżnił którąś to z kolei szklankę szkockiej. Nie kontrolował się, musiał pić, bo tylko to odwracało w jakikolwiek sposób jego uwagę od mutantki. Co raz ciężej było mu dyskretnie wertować ją swoim spojrzeniem, czuł niesamowity przypływ gorąca, patrząc na każdy skrawek jej odkrytego ciała.
Potrząsnął szybko głową i odetchnął głęboko, chcąc się uspokoić w jakiś sposób. Nic to nie dało.
- Robi się już późno... - rzucił po chwili, patrząc na zegarek wiszący na ścianie. Nie chciał nadużywać jej gościnności, no i chyba włączył mu się tryb: "Shadow uciekaj, bo zaraz w coś się wpakujesz".
Shad
Shad

Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27

Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:

Powrót do góry Go down

Mieszkanko Yvi Empty Re: Mieszkanko Yvi

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry


 :: Fabuła :: Nowy York :: Bronx

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach