Plaża
3 posters
Re: Plaża
Inhuman kierował się jednym celem, zmierzając do Nowego Jorku. Miał odnaleźć jednego z Inhumans, który rzekomo uciekł z Afterlife i wykradł jeden kryształ Terrigenu, służący do przemiany terrigenesis. Informacja okazała się jednak fałszywa, gdyż jak się okazało był to po prostu błąd w liczeniu w czasie rekonesansu magazynu. Miał więc trochę czasu dla siebie, zanim znów wróci na Attillan. Postanowił więc przejść się plażą na Brooklynie, pomimo tego, że pogoda była taka sobie.
Idąc z rękami w kieszeniach przemierzał kolejne metry piasku, aż w końcu stanął i patrzył zamyślony w dal oceanu.
Idąc z rękami w kieszeniach przemierzał kolejne metry piasku, aż w końcu stanął i patrzył zamyślony w dal oceanu.
Shad- Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Plaża
Kobieta wracała właśnie z jakiś mało istotnych testów, więc postanowiła wrócić do mieszkania plażą. Szła powolnie po twardym i lekko mokrawym piasku, wzrok mając wlepiony w piasek, jednak czasami spoglądała na rozciągający się obok niej ocean. Oczywiście nie patrzyła przed siebie, zupełnie nie zwracała uwagi na otaczające ją środowisko wtedy. Nawet nie spodziewała się kogokolwiek na plaży, w taką upiorną pogodę, jednak ktoś był, a ona właśnie do niego dobiła.
Siedziała teraz na piasku, spoglądając w górę, na około dwu metrowego mężczyznę. - Przepraszam. - wydukała, a jej policzki momentalnie zrobiły się jeszcze bardziej rumiane niż były, było jej wstyd za ten niezdarny upadek.
Siedziała teraz na piasku, spoglądając w górę, na około dwu metrowego mężczyznę. - Przepraszam. - wydukała, a jej policzki momentalnie zrobiły się jeszcze bardziej rumiane niż były, było jej wstyd za ten niezdarny upadek.
Bloodstream- Liczba postów : 11
Join date : 20/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Merry Jordan
Pseudonim: Bloodstream
Re: Plaża
Mając tak wiele miejsca na tej plaży, dziewczyna musiała trafić akurat w niego, nie mogła przejść ani metr w prawo, ani w lewo, tylko akurat musiała na niego wpaść. Nie żeby mu to jakoś przeszkadzało, w końcu to ona się odbiła, nie on, jednakże było to dosyć zaskakujące, a on nie lubi takich niespodzianek.
W pewnej chwili jednak uniósł brwi do góry i przez moment stał jak zamurowany. Kompletnie nie spodziewał się, że zobaczy tutaj akurat ją.
- No proszę, Merry Jordan. - rzekł spokojnie, swoim standardowym głosem, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
Jak widać świat był bardzo mały, zwłaszcza dla Inhumans.
W pewnej chwili jednak uniósł brwi do góry i przez moment stał jak zamurowany. Kompletnie nie spodziewał się, że zobaczy tutaj akurat ją.
- No proszę, Merry Jordan. - rzekł spokojnie, swoim standardowym głosem, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
Jak widać świat był bardzo mały, zwłaszcza dla Inhumans.
Shad- Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Plaża
Zanim uświadomiła sobie co się dokładnie stało i od kogo się właściwie odbiła minęło parę sekund ciszy. Wyszło to na nieuprzejme, ale w rzeczywistości zakręciło jej się trochę w głowie, a przed oczyma lekko zamgliło. - Oh, Shad... - zamrugała kilkakrotnie i uśmiechnęła się do niego. - Dobrze Cię widzieć. - podniosła się samodzielnie i otrzepała nogawki spodni od piasku, który się do nich przyczepił.
Bloodstream- Liczba postów : 11
Join date : 20/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Merry Jordan
Pseudonim: Bloodstream
Re: Plaża
Jakoś nie przejął się zbytnio tym, że wyszło nieuprzejmie. Bardziej cieszył się w jakiś sposób z tego spotkania i tak naprawdę, tylko przez letarg tego nie wyraził w jakiś subtelny sposób. Poza tym, to on bardziej wyszedł na chama, nie pomógł jej nawet wstać! Skandal po prostu.
- Ciebie również. - trochę konwenansu w tym było, ale mówił to szczerze. Od czasu feralnej rozmowy z Black Boltem widzieli się kilka razy, ale jakoś dalej ciężko było mu przyjąć fakt, że Jordan nie zamieszkała na Attilanie.
Pomasował się po karku i spojrzał na nią
- Zmieniłaś się. - mówił jej to chyba za każdym razem. Widywali się raz na kilka tygodni, a ona za każdym razem potrafiła go zaskoczyć, pozytywnie.
- Ciebie również. - trochę konwenansu w tym było, ale mówił to szczerze. Od czasu feralnej rozmowy z Black Boltem widzieli się kilka razy, ale jakoś dalej ciężko było mu przyjąć fakt, że Jordan nie zamieszkała na Attilanie.
Pomasował się po karku i spojrzał na nią
- Zmieniłaś się. - mówił jej to chyba za każdym razem. Widywali się raz na kilka tygodni, a ona za każdym razem potrafiła go zaskoczyć, pozytywnie.
Shad- Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Plaża
Nie spodziewała się pomocy z jego strony, dlatego nie gniewała się, przecież wiedziała jaki jest, znała go już jakiś czas. Czuła się przy nim jedynie mała i bezbronna, wszak był od niej dwa, jak nie więcej, razy większy. Nie wiedziała więc co powiedzieć z jednej strony bała się go urazić, a z drugiej nie chciała stać tak w milczeniu. - Mówisz mi to zawsze jak się spotykamy, a ja za każdym razem odpowiadam, że ty też. - odpowiedziała stając się bardziej poważna, uśmiech zniknął z jej ust i jedynie spojrzała na niego. Poklepała go po ramieniu, po czym schowała ręce do kieszeni kurtki. Zrobiło jej się zimno, a wiatr na plaży zaczął bardziej wiać.
Bloodstream- Liczba postów : 11
Join date : 20/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Merry Jordan
Pseudonim: Bloodstream
Re: Plaża
W takim razie nie znała go sądząc, że nie pomógłby jej wstać. To, że był małomówny i chłodny, nie oznaczało, że był totalnym gburem. Sytuacja po prostu nie pomogła mu podjąć odpowiednio szybko decyzji i Merry musiała sobie sama poradzić. Wybaczy mu.
Wiedział doskonale jakimi umiejętnościami dysponuje Bloodstream. Nigdy nie dał jej odczuć w żaden sposób, by czuła się przytłoczona jego obecnością. To, że był większy od niej, nie oznaczało, że od razu zamierza ją skrzywdzić. Prawdę mówiąc, z nią nigdy nie miał zamiaru się ścierać, może tylko na słowa. Poza tym, znał ją długo i bardzo ją lubił, o czym jej jednak przecież nie powie, bo duma nie pozwala.
Widząc, że dziewczynie jest zimno, dotknął jej kurtki, która w mgnieniu oka zaczęła nabierać ciepła. Uśmiechnął się kącikiem ust i schował dłoń do kieszeni, choć on nie czuł w ogóle zimna, takie przyzwyczajenia.
- Cieplej? - spytał, patrząc na nią i przybliżając się nieco. Wziął głębszy oddech i spojrzał w niebo, jak gdyby tam miał znaleźć odpowiedź na te pytanie.
Wiedział doskonale jakimi umiejętnościami dysponuje Bloodstream. Nigdy nie dał jej odczuć w żaden sposób, by czuła się przytłoczona jego obecnością. To, że był większy od niej, nie oznaczało, że od razu zamierza ją skrzywdzić. Prawdę mówiąc, z nią nigdy nie miał zamiaru się ścierać, może tylko na słowa. Poza tym, znał ją długo i bardzo ją lubił, o czym jej jednak przecież nie powie, bo duma nie pozwala.
Widząc, że dziewczynie jest zimno, dotknął jej kurtki, która w mgnieniu oka zaczęła nabierać ciepła. Uśmiechnął się kącikiem ust i schował dłoń do kieszeni, choć on nie czuł w ogóle zimna, takie przyzwyczajenia.
- Cieplej? - spytał, patrząc na nią i przybliżając się nieco. Wziął głębszy oddech i spojrzał w niebo, jak gdyby tam miał znaleźć odpowiedź na te pytanie.
Shad- Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Plaża
Znała czy nie znała, nie wymagała od niego niczego. Mogłoby się wydawać, że oczekuje od wszystkich szacunku i traktowania jak księżniczkę, jednak ona wolała nie być wyróżnianą. Lubiła siedzieć w ciszy, będąc mało znaną. Gdziekolwiek by się nie pojawiła tak było i to jej odpowiadało, poza tym w jej pracy lepiej być niepopularnym na świecie. Inaczej można by mieć problemy.
Jednakże ona wiedziała, że nie użyłaby swoich mocy przeciwko Shadowi. Musiałaby chyba mieć wyprany mózg, żeby mu coś zrobić, bo mimo wszystko nie lubiła krzywdzić osób, które znała i wiedziała, że nie robią nic złego. Nawet jeśli ktoś odwrócił się do niej plecami, ona i tak miałaby problem z walką z nim.
Jego kolejny ruch zaskoczył ją, pozytywnie oczywiście. - Tak, dziękuję. - spojrzała na niego i uśmiechnęła się delikatnie, kiedy jej plecy przeszyło przyjemne uczucie ciepła.
Jednakże ona wiedziała, że nie użyłaby swoich mocy przeciwko Shadowi. Musiałaby chyba mieć wyprany mózg, żeby mu coś zrobić, bo mimo wszystko nie lubiła krzywdzić osób, które znała i wiedziała, że nie robią nic złego. Nawet jeśli ktoś odwrócił się do niej plecami, ona i tak miałaby problem z walką z nim.
Jego kolejny ruch zaskoczył ją, pozytywnie oczywiście. - Tak, dziękuję. - spojrzała na niego i uśmiechnęła się delikatnie, kiedy jej plecy przeszyło przyjemne uczucie ciepła.
Bloodstream- Liczba postów : 11
Join date : 20/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Merry Jordan
Pseudonim: Bloodstream
Re: Plaża
Można powiedzieć, że Merry miała w sobie syndrom bycia Inhuman. Nie szukała atencji, nie zależało jej na sławie i uznaniu, grunt, że ona wierzyła w swoje własne umiejętności. Pod tym względem byli bardzo podobni, bowiem on też nie szukał sławy jak np. Tony Stark.
On również nie skrzywdziłby jej w żaden sposób. Była jedną z nich, była Inhuman, nawet pomimo wychowania na Ziemi. On traktował ją jak rodowitą mieszkankę Attilanu i nawet pomimo braku zgody Black Bolta, chciał jakoś sprawić, by zamieszkała w stolicy Nieludzi. Dlatego też jeśli miałby użyć na niej swoich zdolności, to tak jak teraz - tylko po to, by poprawić jej stan.
- Jak poczujesz znowu zimno, to mów. Mam tego pod dostatkiem. - uśmiechnął się kącikiem ust. Wiedział dokładnie, że za kilkanaście minut ubranie znowu nabierze podstawowych swoich właściwości, dlatego też zapewnił ją, że znowu ją ogrzeje, jeśli tylko sobie tego zażyczy.
- Co tu robisz? - spytał, choć właściwie ona mogła go spytać o to samo i miałaby ku temu większe powody.
On również nie skrzywdziłby jej w żaden sposób. Była jedną z nich, była Inhuman, nawet pomimo wychowania na Ziemi. On traktował ją jak rodowitą mieszkankę Attilanu i nawet pomimo braku zgody Black Bolta, chciał jakoś sprawić, by zamieszkała w stolicy Nieludzi. Dlatego też jeśli miałby użyć na niej swoich zdolności, to tak jak teraz - tylko po to, by poprawić jej stan.
- Jak poczujesz znowu zimno, to mów. Mam tego pod dostatkiem. - uśmiechnął się kącikiem ust. Wiedział dokładnie, że za kilkanaście minut ubranie znowu nabierze podstawowych swoich właściwości, dlatego też zapewnił ją, że znowu ją ogrzeje, jeśli tylko sobie tego zażyczy.
- Co tu robisz? - spytał, choć właściwie ona mogła go spytać o to samo i miałaby ku temu większe powody.
Shad- Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Plaża
Nie żałowała bycia sobą, mogłoby się tak wydawać, ale lubiła siebie. Swoje życie, pełne niebezpieczeństwa. Swoje miasto, które wciąż było zatłoczone. Lubiła to wszystko, nie dlatego jakie było, tylko ze względu na możliwości. Nie czuła się ograniczana i tak być powinno, dlatego nie było jej smutno z powodu podjętej przez Black Bolta decyzji. I tak uważała, że się tam nie odnajdzie. - Póki co jest dobrze. - odgarnęła kosmyk włosów za ucho. - Właściwie, to wracam do mieszkania. Mieszkam niedaleko stąd. - wykonała ruch dłonią, który miał wskazać dokładne miejsce, gdzie znajdował się jej dom, ale było to tylko szybkie machnięcie. - A ciebie co sprowadza do Nowego Jorku?
Bloodstream- Liczba postów : 11
Join date : 20/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Merry Jordan
Pseudonim: Bloodstream
Re: Plaża
Bloodstream nie znała całej sytuacji i tak naprawdę nic nie wiedziała o życiu na Attilanie. Gdyby poznała szerzej historię Inhumans i to, jak cała rasa funkcjonuje, być może nie byłaby tak dystansowo nastawiona do możliwości mieszkania tam. Z drugiej strony fakt, nie miałaby tam takiej wolności jak na przykład w Nowym Jorku.
Spojrzał na nią, gdy mu odpowiedziała, a jego mina wróciła do spokoju.
- Sprawy Inhumans, jak zwykle. - odpowiedział bardzo ogólnikowo, patrząc przez moment na miejsce, które szybkim ruchem ręki wskazała Merry.
Spojrzał na nią, gdy mu odpowiedziała, a jego mina wróciła do spokoju.
- Sprawy Inhumans, jak zwykle. - odpowiedział bardzo ogólnikowo, patrząc przez moment na miejsce, które szybkim ruchem ręki wskazała Merry.
Shad- Liczba postów : 90
Join date : 09/10/2016
Age : 27
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Plaża
MG:
Wasza rozmowa nie trwała długo. Zaraz po wypowiedzi Shadowa rozbrzmiał telefon- oczywiście Merry. Bo w końcu kogo by innego? Shadow używa swojego tylko jako budzika i ładuje go raz na pół roku (zarówno baterię i impulsy).
Pomimo zasady, że w towarzystwie się nie odbiera telefonów to jednak ten dał do zrozumienia, ze jego odebranie jest konieczne. Rozbrzmiewał bowiem taki utwór: DRYŃ DRYŃ.
W momencie kiedy odebrała telefon usłyszała stanowczy męski głos:
-Agentko Jordan, ma Pani natychmiast stawić się w bazie. Miejsce spotkania sala konferencyjna. Cel spotkania- wszystkie informacje zostaną przekazane na miejscu.
W słuchawce nastała cisza...
Pisaj z/t i wskakuj maluchu: https://newmarvel.forumpolish.com/t43-sala-konferencyjna
Wasza rozmowa nie trwała długo. Zaraz po wypowiedzi Shadowa rozbrzmiał telefon- oczywiście Merry. Bo w końcu kogo by innego? Shadow używa swojego tylko jako budzika i ładuje go raz na pół roku (zarówno baterię i impulsy).
Pomimo zasady, że w towarzystwie się nie odbiera telefonów to jednak ten dał do zrozumienia, ze jego odebranie jest konieczne. Rozbrzmiewał bowiem taki utwór: DRYŃ DRYŃ.
W momencie kiedy odebrała telefon usłyszała stanowczy męski głos:
-Agentko Jordan, ma Pani natychmiast stawić się w bazie. Miejsce spotkania sala konferencyjna. Cel spotkania- wszystkie informacje zostaną przekazane na miejscu.
W słuchawce nastała cisza...
Pisaj z/t i wskakuj maluchu: https://newmarvel.forumpolish.com/t43-sala-konferencyjna
Nate- Liczba postów : 107
Join date : 09/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko:
Pseudonim:
Re: Plaża
Kiedy zadzwonił telefon początkowo miała zamiar go zignorować, jednak doszła do wniosku, że to może być coś ważnego. Wyciągnęła go z kieszeni i szybko odebrała. Usłyszawszy w słuchawce polecenia, świadczące o powrocie do bazy wywróciła oczami. – Jasne, postaram się być jak najszybciej. – odpowiedziała i szybko się rozłączyła. Uśmiechnęła się lekko do Shada i wyszeptała „przepraszam” po czym szybkim krokiem, prawie biegiem skierowała się do wyjścia na ulicę, z zamiarem zapakowania się do samochodu. Jak tylko do niego dotarła, wsiadła, zapaliła i wyjechała w stronę miejsca spotkania.
Bloodstream- Liczba postów : 11
Join date : 20/10/2016
Teczka Postaci
Imię i Nazwisko: Merry Jordan
Pseudonim: Bloodstream
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|