Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Bonaventura Madiha Nur

Go down

Bonaventura  Madiha Nur Empty Bonaventura Madiha Nur

Pisanie by Serpent Queen Nie Gru 25, 2016 8:46 pm

Imiona postaci:  Bonaventura Anck
Nazwiska postaci: Madiha Nur
Pseudonimy: Serpent Queen, Toksyna, X-4, Wężyca.
Wiek: 25
Pochodzenie: Kair, Egipt
Rasa: człowiek/eksperyment
Grupa: Villians
Rodzina: Nieznana
Wygląd: Bonia ma metr siedemdziesiąt, można powiedzieć, że jest dość wysoka. Urodę ma po matce, której nie pamięta. Jednakże jest na swój sposób piękna i ma śliczny uśmiech, ale niech on cię nie zwiedzie. Jeśli chodzi o włosy to ma ciemne brąz wpadający z czerń. Cały czas są rozpuszczone i długie za biust. Ubiera się oryginalnie i nie zważa, co mówią inny. Na nogach chętnie ma szpilki oraz glany. Jeśli chodzi o misje przymusza się do płaskich butów.
Charakter: Bonia jest zmienna jak pogoda, jej nastroje bardzo szybko się zmieniają. Dziewczyna ma uśmiech anioła i jest dość pogodna na pierwszy rzut oka, jednak niech cię to nie zwiedzie. To jej maska, skóra jak u węża. Można zaliczyć ją do osób zimnych. Nie wie, co to miłość i przywiązanie. Jest odważna, twarda. Zawsze pojawia się gdzie są kłopoty i najczęściej to ją one dotyczą jest jakby „gwiazdą”. Ma mroczne i zimne serce. Na pewno w głębi jest w niej iskierka dobroci, ale nikt jej nie rozbudził. Osoba charakterna, ekstrawertyk, wredna z dość specyficznym humorem. Niby ciągle przebywa z innymi, ale czuje się samotna. Dla niej jej jedynym przyjacielem jest czarna żmija. Jeśli używa swoich mocy to wtedy kiedy czuję się zagrożona. Wpada wtedy w szał, jest nieobliczalna, bezlitosna i agresywna.
Historia postaci:
Mała Bonaventura została poczęta w Ameryce, ale urodzona została w Kairze/Egipt. To było miejsce pochodzenia matki dziewczynki i jej samej. Jednak tam rodzina Su (tak nazywała się matka) wygnała ją i niemowlaka na pewną śmierć na pustynię. Rodzina dowiedziała się, że zhańbiła ich ród, bo na studiach współżyła z Indianinem. Nie obchodziło ich to, że to, że akurat miała nadejść burza piaskowa, noce ogólnie były zimne. Na szczęście albo i nie Su trafiła do osób handlujących ludźmi. Matka Boni trafiła do domu uciech, a niemowlak został sprzedany dość zamożnemu mężczyźnie. Przez mężczyznę została zaprana w świat. Przez jakiś czas wychowywana przez mamkę. Nadano jej imię Bonaventura Anck, bo ten naukowiec, jak się okazało zaczął od razu od eksperymentów by trochę podrosła, jednak uczyło ją nie tylko posłuszeństwa poprzez bicie, ale i czytania oraz pisania. Dostawała codziennie po jednej szczepionce rozcieńczonego jadu wielu rodzajów węży. Powoli eksperyment działał.
Jako dziewczynka, mała czarnulka była żywiołowa, trochę zagubiona, nie mogła się skupić oraz cały czas agresywna do innych. Od tamtej pory "lekarstwo" zaczęło działać, bo wmówili młodej, że jest chora. Jednak miała zero miłości, gdy zaczęła sprawiać problemy, a jad węży zaczął działać zamknęli ją w jakby tearium. Bardzo chciała wyjść, ale stosowali na niej elektryczne wstrząsy. Przez parę dni nie było w niej nic szczególnego, bo ataki szału ustąpiły, ale postanowili z niej robić dalej „mysz” doświadczalną. Następnie kuli ją różnymi strzykawkami i jak ją usypiali to cały czas eksperymentowali na niej. Z czasem było widać, że młoda dziewczyna zaczęła wytwarzać truciznę, podobną do grzechotnika. W ten sposób chcieli ukierunkować jej mutacje.
Jednak by nie straciła człowieczeństwa, gdy po jakimś czasie się uspokoiła dawali jej książki do czytania. Później szkicownik, gdzie powoli jak dziecko rysowała, a potem nauczyła się rysować pięknie z nutą swojego własnego, oryginalnego talentu. Nauczyła się malować pastelami.
Bonia nabrała refleksu typowego dla tego węża. Wytworzyły jej się też dwa wysuwane zęby w której była trucizna. Po każdym ataku chowały się one. To wszystko zaobserwowali naukowcy.
Pewnego dnia do „tearium” dziewczyny wpuścili czarną żmiję. Byli pod wrażeniem i zaintrygowani, że Egipcjanka czyli eksperyment X-4 nie zabił go. Z tego co wiedzieli grzechotnik teksański [jad tego węża wytwarza ciemnowłosa] był bardzo agresywny do swoich pobratymców, ale chcieli zobaczyć jak to będzie z innymi gatunkami. Między nią, a czarną żmiję wytworzyła się jakaś dziwna, trudna do określenia więź. Jednakże zaraz go wyjęli i obserwowali, bo był w tearium obok.
Naukowcy traktowali Bonaventurę bardziej niż gada, a nie jak człowieka. Może bardziej chcieli ją potem wykorzystać jako broń.
Po pewnym czasie dziewczyna dziewczyna gdy atakowała a nauczyła się tego od czarnej żmiji z tearium obok to myślała jak wąż, oczywiście w pewnym sensie, ale poruszała się bardzo szybko. Nauczoną ją potem atakować ludzi, bardziej jak człowiek. W imię nauki trochę osób zginęło, jednak X-4 nie widział w tym niczego złego. Była w zamknięciu do 22 roku życia.
Czarnowłosa miała dość tego zamknięcia, poza tym była bardzo głodna. Źle ją odżywiali i dziewczyna żyła na „rezerwach życiowych”. W jakiś sposób próbowała swoimi wysuwanymi paznokciami rozwalić te tearuim, ale nie dawała rady. Cały czas próbować, aż zezłościła się i cała jej skóra pokryła się łuskami jak u węży. Nikt tego nie zauważył, bo była noc. Dziewczyna nie poddawała się, wzięła rozpęd i znów uderzyła w szklaną ścianę tylko całą sobą. Ku jej zaskoczeniu, szyba ustąpiła, rozpadając się na tysiące kawałków.
Bonia usłyszała zaraz alarm. W jakiś sposób łuskowata skóra znikła z jej ciała. Chciała uciekać, ale przypomniała sobie o swoim koledze wężu. Uwolniła go, jednak on był zdezorientowany. Ciemnowłosa wzięła żmiję szybko i zawinęła sobie gada jak szal na szyi. Wiedziała, że może mu zaufać, że jej nie skrzywdzi.
Zaczęła uciekać, nie myśląc dużo zaatakowała jednego z nich swoimi pazurami, chcąc się w ten sposób przebić. Miała szczęście, gdyż zraniła strażnika, a pozostali woleli zająć się towarzyszem niż za nią gonić. Tak naprawdę nie byli przygotowani na atak eksperymentu X-4. Udało się uciec Boni oraz jej wężowi. W pewnym momencie poczuła ból w lewej ręce. Spojrzała i z przerażeniem zobaczyła, że została postrzelona. Jednak mimo narastającego bólu uciekła wraz z wężem z laboratorium.
Schowała się w jakieś ciemnej uliczce, ale migało tak kiepskie światło latarni. Niestety, ten zaułek zajmował jakiś pijaczyna, który zauważył ją i postanowił się zabawić z przerażoną dziewczyną, którą była Egipcjanka.
Nie wiele myśląc czarnowłosa zaatakowała go, gryząc swoimi wysuwanymi zębami oraz drapiąc pazurami. Widziała, że facet zaczął ledwo dychać, bo trucizna już weszła w jego obieg. Nachyliła się i jakoś dłonią potarła zadrapanie jej paznokciami oraz ugryzienie. Mężczyzna został uleczony, ale Bonia nie wiedziała o tym, bo i skąd? Odeszła od niego.
To był pierwszy raz i ostatni z jej strony akt współczucia.
Widział to pewien nieznajomy. Jak się potem okazało był to nieznany mutant, ale to był Magneto.
Dziewczyna chciała mu zrobić krzywdę, ale zaraz została przyparta metalową rurką do ściany. Szamotała się wciekła, sycząc na niego. Okazało się, że była tak wykończona, że nie potrafiła uaktywnić łuskowatej skóry.
Mężczyzna wytłumaczył jej, że zaopiekuje się nią i nauczy ją wszystkiego oraz panowania nad swoim „darem”. Pokazał dziewczynie jedzenie. Wtedy zakruczało Egipcjance w brzuchu. Powiedział jej, że dostanie więcej pod warunkiem, że z nim pójdzie. Daj młodej krwisty stek. Ona zajadając się zadowolona dała też swojemu wężowi. Na trochę ją ujarzmił.
- Od dziś będziesz Seprent Queen – powiedział i razem z nim oraz swoją czarną żmiją zniknęli w ciemnościach.
Od tego czasu dziewczyna trenowała i gdy była gotowa mogła wyruszyć na misję. Dana jej była nowa tożsamość:  Bonaventura Madiha Nur. Dla zmyłki wysłana była na studia medyczne, a w nocy dla siebie na utrzymanie rabowała różne domy, sklepy. Do tej pory nie zdołano ją złapać, ale T.A.R.C.Z.A jest na jej tropie, bo zawsze gdzie się nie pojawi Serpent Queen to ktoś ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Dziewczyna zawsze coś sobie bierze na pamiątkę ze swoich ofiar. W gazecie piszą o niej jako nieznanej napastniczce, a dali kobiecie nazwę Toksyna. Bonaventura nie dawno skończyła 25 lat.
Umiejętności:
^rysownie
^malowanie
^duży próg bólu (nie do złamania przez eksperyment)
^oburęczność
^walka w ręcz
^walka sztyletami
^znajomość języków: angielski, francuski, japoński, rosyjski, egipski
^ładny i miły dla ucha śpiew
^naśladowanie głosów ludzkich i zwierzęcych
^skończona medycyna za pieniądze, które kradła/ wykształcenie medyczne
^potrafi gotować, ale bardziej nietypowe dania, co nie każdemu zasmakują,
Moce:
# Produkcja trucizny - (paznokcie oraz dodatkowe dwa zęby jadowe) automatycznie rosną Boni na długość tak jak kobiety robią sobie tipsy na paznokcie. Mają 12 cm, wytwarzają one truciznę podobną jak u grzechotnika.
Czarnowłosa miała wstrzykiwane nie tylko różne substancje chemiczne (sztuczne), ale i jady grzechotnika teksańskiego i tygrysiego. Zdominował jad w truciźnie dziewczyny tego pierwszego. Dlatego ugryzienie Egipcjanki jest śmiertelne. Jad paraliżuje drogi oddechowe, co prowadzi do zgonu.
# Zęby jadowe rosną automatycznie tak samo jak paznokcie gdy wyczują zagrożenie albo po prostu dziewczyna chce zaatakować. Różnią się troszkę zwykłego ludzkiego uzębienia, mają . 57 mm. Po prostu ma je jak wąż i to dodatkowo z trucizną. Nie działa tylko na nią jej trucizna którą wytwarza, jest na nią odporna.
Oczywiście jest to dla ciemnowłosej bardzo bolesne, bo nie kontroluję tego, jednak jest przyzwyczajona do niego, a nawet sprawie on jej przyjemność. Cały czas jest niebezpieczna oraz bardzo agresywna. Zapewne z czasem je opanuje się i będzie spokojniejsza.
Jednak gdy zęby się schowają nie przeszkadzają w niczym i nie robią nikomu krzywdy. Tylko trzeba umieć je kontrolować.
# Łuskowata skóra (łuski wężowe) - powłoka ochronna pokryta twarda łuską. U dziewczyny ukazuje się tak, że pokazuję najpierw białe oczy, bardziej białka oczne, a zaraz pokrywa się skórą jak wąż. Jednak by utrzymać tą tarczę na całym ciele pochłania to początkowo dużo energii i trwa pół godziny z czasem czas się wydłuży. Bonia nie zna możliwości jej, więc na razie nic nie czuję gdy taranuje ludzi, albo obiekty. Skóra nie działa na przedmioty np. kije, łomy, ale pęka gdy ktoś strzela to niej z broni palnej oraz miotacza ognia (w tym mutantów z mocą ognia. Po prostu boi się tego gorącego żywiołu).
# Leczenie - trucizn w tym swojej, ran zwykłych i głębokich, ale nie może uleczyć siebie. Leczy dłonicami, pocierając w miejscu rany.
# Mocne kości i gibkość - z tego, że ma także DNA węża to dobrze się zgina, tak jakby nie miała kości, ale w jakiś sposób one są pogrubione i dlatego Bona nie czuję bólu nawet jak sobie coś złamie.
Chodzi o to, że gdy nie ma łuskowatej tarczy, jest bezbronna, bo nie ma osłony. Ma tylko do obrony paznokcie z trucizną.
Mocne strony: szybkość (zwinność), bystrość, doskonały wzrok, odwaga, celność, znajomość na poziomie zaawansowanym biologii. ponadprzeciętna inteligencja (jednak nie we wszystkich kategoriach naukowych), szybko się uczy, w pewien sposób ma coś z uwodzicielski i  jakby z królowej, jak coś jej potrzebne to przez swój wygląd, bo zdaje sobie, że jest piękna potrafi zdobyć co chce (rzadko się to zdarza, ale... dani ludzie już nie wychodzą z tego cało).
Słabe strony: Boi się ognia, broni palnej, nie lubi zimna, szczerość, nieufność, agresja do ludzi, nawiązywanie z ludźmi relacji pozytywnych, obsługa komputera i innych technologicznych maszyn, dość dziwnie mówi, bo gdy wysuwają się dziewczynie wężowe zęby to dużo mówi słów poprzedzając je literą "s".
Ekwipunek: dokumenty, bardzo pakowna torba, dwa sztylety, wąż: żmija czarna, telefon komórkowy (akcesoria do niego), szkicownik, narzędzia do rysowania i malowania, ubrania na zmianę, kosmetyki, złota maska (do napadów), kolczasty gorset, srebrny bicz z wężem oraz koronkowe maski różnego rodzaju, kluczyki do motoru, porponetka z pieniędzmi i fałszywymi dokumentami, paszport, pamiętnik, klucze do hotelu, akcesoria do włosów.
Ciekawostki na temat postaci:
- uwielbia surowe zwierzęce mięso,
- możliwe, że gdzieś na świecie ma rodzeństwo,
- muzyka to jej drugi świat, tak jak fantastyka,
- uwielbia adrenalinę i życie na krawędzi,
- nigdy nie miała partnera/partnerki,
- nie wie jakiej jest orientacji,
- trudno jest jest komuś zaufać.
- bardzo lubi chipsy, ale tylko bekonowe,
- nienawidzi kawy, orzeszków ziemnych, słodyczy
- uwielbia kwiaty i wszystkie świecące rzeczy.
- bawi się z wężami, bo w jakiś sposób ją rozumieją i darzą Bonie szacunkiem,
- Inotep - czarna żmija, jest jedynym jej przyjacielem,
- Bonia nigdy w życiu nie płakała,
- fascynują ją szybkie samochody.
Serpent Queen
Serpent Queen

Liczba postów : 2
Join date : 22/12/2016

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach